Sezon 2019/2020 zakończył się przedwcześnie. Obecnie trwają już przygotowania do kolejnych rozgrywek. Jak przyznaje prezes KSS Karpaty w pierwszoligowcu z Krosna nie zabraknie roszad w składzie. – Temat rozmów o odejściu oraz przyjściu nowych zawodniczek jest bardzo delikatny i trzeba być cierpliwym w tych sprawach – zaznaczył Andrzej Hojnor.
W I lidze kobiet jeszcze przed pandemią zakończyła się faza zasadnicza. Siatkarki nie zdążyły jednak rozegrać żadnego z meczów w ramach play-off. Wobec wycofania się zespołów MKS Dąbrowa Górnicza i Budowlani Toruń nikt nie spadł z ligi. Karpaty MOSiR AZS PWSZ Krosno Glass w sezonie wygrały 6 z 24 spotkań, zapisując na swoim koncie 18 punktów. Dało to temu zespołowi 11. lokatę w tabeli. W trakcie przerwy międzysezonowej po raz kolejny dojdzie do roszad kadrowych, jednak jak zaznaczył prezes KKS Karpaty, na oficjalne informacje trzeba będzie poczekać do końca maja. – To prawda zmian będzie dużo, ale na konkrety trzeba będzie poczekać. Temat rozmów o odejściu oraz przyjściu nowych zawodniczek jest bardzo delikatny i trzeba być cierpliwym w tych sprawach – mówił Andrzej Hojnor.
Wiele wskazuje na to, że zespół opuszczą między innymi Manuela Jakóbiak, Łucja Laskowska oraz Aneta Szczygielska. Klub po raz kolejny będzie szukać siatkarek, które grę w I lidze będą chciały łączyć z nauką w PWSZ. Prezes liczy, że uda się zebrać odpowiedni budżet, by drużyna spokojnie przystąpiła do kolejnego sezonu na zapleczu Ligi Siatkówki Kobiet. – Większość umów ze sponsorami mamy ważne, ale nikt z nas nie wie, jaka do końca będzie ich reakcja za kilka miesięcy, bo nie wiemy, jak skończy się sprawa z epidemią – przyznał. – Cieszymy się, że mamy dobre relacje z miastem i innymi. Liczę, że będzie dobrze – zakończył prezes Hojnor.
Zobacz również:
Karuzela transferowa I ligi kobiet
źródło: nowiny24.pl