Siatkarska reprezentacja Słowenii poszukuje nowego szkoleniowca. Z federacją nie dogadał się dotychczasowy szkoleniowiec Gheorghe Cretu, a włoskie media wskazują nazwisko potencjalnych następców. Chodzi o Camillo Placiego, a także Andreę Gardiniego.
Reprezentacja Słowenii była w zeszłym roku, wraz z Polską, współgospodarzem siatkarskich mistrzostw świata. Tamtejsza federacja podjęła niespodziewaną decyzję, na niespełna trzy tygodnie przed turniejem zmieniając selekcjonera. Marka Lebedewa zastąpił Gheorghe Cretu.
To szkoleniowiec dobrze znany polskim kibicom. W zeszłym roku wygrał z Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Ligę Mistrzów. W sierpniu podjął się natomiast pracy ze Słoweńcami. Choć nie miał wiele czasu, zdołał poprowadzić drużynę do półfinału mundialu. Ostatecznie kadra zajęła czwarte miejsce.
Wydawało się, że współpraca będzie długotrwała i owocna. W zeszłym tygodniu strony postanowiły się jednak rozstać. – Żałuję, że nie udało nam się dojść do porozumienia. Rozstajemy się jako przyjaciele i życzymy mu wszystkiego najlepszego na dalszej drodze zawodowej – powiedział prezes słoweńskiej federacji, Metod Ropret.
W tej sytuacji związek musi szukać nowego trenera. Zdaniem włoskich mediów, najpoważniejsze są dwie kandydatury. Chodzi o Camillo Placiego, a także Andreę Gardiniego. Ten drugi jeszcze w zeszłym roku pracował w PlusLidze. W kwietniu został jednak odsunięty od prowadzenia Jastrzębskiego Węgla. Obecnie jest bezrobotny.
źródło: polsatsport.pl