Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Andrea Anastasi: To niedorzeczne

Andrea Anastasi: To niedorzeczne

fot. Jakub Ćmil - plusliga.pl

Projekt Warszawa nie błyszczy w ostatnich meczach. Siatkarze ze stolicy po przegranym 2:3 starciu z radomianami zachorowali na COVID-19, a po zakończeniu kwarantanny przegrali z Ziraatem Bankasi Ankara w Lidze Mistrzów 1:3 oraz 0:3 z LUK Lublin na ligowych parkietach. – Drużyna przez ostatni miesiąc straciła wiele z jakości przez brak treningu i bezczynność izolacyjną – przyznał trener Projektu Andrea Anastasi.

Los nie oszczędza siatkarzy Projektu Warszawa. Po zakończonej niedawno kwarantannie nie wszyscy zawodnicy wrócili do formy, mają też za sobą trudną podróż do Ankary na mecz Ligi Mistrzów. – Niestety ostatni miesiąc był trudny. W ciągu czterech tygodni dwa były bez treningu. Przygotowaliśmy się na pierwszy mecz z LUK Lublin w Pucharze Polski, później była porażka z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Kolejny tydzień był dramatyczny, nie trenowaliśmy, przytrafiła nam się straszna podróż do Turcji. Było mnóstwo śniegu, na co gospodarze nie byli przygotowani. Wyjazd zaczęliśmy w poniedziałek o 7:00, a dojechaliśmy o 1:00. Wróciliśmy też z poślizgiem, poza tym mieliśmy kwarantannę, przez którą odwołaliśmy trening w czwartek. Całe szczęście sanepid zadziałał i mogliśmy wrócić do hali. W piątek wyjechaliśmy do Lublina – zdradził Andrea Anastasi.

Zwrócił on też uwagę na problemy zdrowotne swoich podopiecznych. – To była trudna sytuacja dla zawodników. Nie byli przygotowani, bo nie mieliśmy na to czasu. Część siatkarzy zniosła ją lepiej, część gorzej. W tej drugiej grupie był wspomniany Bartek Kwolek, który w czasie spotkania do mnie podszedł i powiedział, że nie czuje się dobrze. Nie jest w dobrej formie. Nie on jeden. Drużyna przez ostatni miesiąc straciła wiele z jakości przez brak treningu i bezczynność izolacyjną. Teraz bez meczu z Jastrzębskim Węglem mamy moment na przygotowania i ćwiczenia. Po covidzie nasz poziom spadł, nie mieliśmy na to wpływu – stwierdził trener.

Która z ostatnich przegranych dotknęła siatkarzy ze stolicy najbardziej? – Porażka w Lidze Mistrzów. W PlusLidze funkcjonuje system play-off. On jest zabezpieczeniem gry w przyszłości, jestem spokojny o nasze rozstawienie po fazie zasadniczej. W czasie meczu pucharowego z Lubinem byliśmy bardzo skoncentrowani. W Lidze Mistrzów również chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony. Przez pierwsze dwa sety wszystko było jeszcze otwarte. Porażka z LUK była po prostu meczem w lidze, w której chcemy osiągnąć odpowiednie miejsce przez fazą play-off. Dużo gorzej znieśliśmy przegraną w europejskich pucharach – przyznał szkoleniowiec Projektu.

Po dwóch ostatnich porażkach w Lidze Mistrzów z zespołem z Ankary wśród kibiców pojawiły się głosy, że siatkarzom oraz trenerowi Projektu nie zależy na tych rozgrywkach i wolą się skupić na PlusLidze. – To niedorzeczne. W poprzednim sezonie było inaczej. Nie osiągnęliśmy awansu przez kilka punktów, których nam zabrakło. W tym sezonie po dobrym, ale przegranym meczu w Moskwie, przydarzyło nam się słabe spotkanie u siebie z zespołem z Ankary. To skomplikowało sytuację w grupie B. Niestety, kolejny mecz też nie był z naszej strony błyskotliwy – zaznaczył Włoch. – Żeby zagrać w Lidze Mistrzów, musieliśmy sięgnąć po medal PlusLigi. Wywalczyliśmy go, startując z szóstej pozycji po sezonie zasadniczym. Doceniamy ten sukces z poprzedniego roku. Mam bardzo duży szacunek do kibiców, ale nie będę tłumaczył się ze wspomnianego zarzutu – dodał Andrea Anastasi.

Cały wywiad Sary Kalisz w serwisie sport.tvp.pl

źródło: opr. własne, sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-31

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved