Amin Esmaeilnezhad odbył już obowiązkową służbę wojskową i może w pełni wrócić do gry w siatkówkę. Jak zdradził irański atakujący kolejny sezon spędzi on we Włoszech, nie powiedział jednak barwa której drużyny będzie bronił w nadchodzącym sezonie.
– Przed laty wielcy gracze woleli grać w Iranie ze względu na niskie pensje w europejskich ligach, ale teraz wolą wyjechać. Bardzo ważna jest kwestia wynagrodzenia. Obecnie, w oparciu o kurs wymiany euro i riali, cokolwiek w Europie otrzymujesz, jest to zysk. Ale pieniądze to tylko część historii. Dużo bym się nauczył, grając we Włoszech – mówił jeszcze kilka miesięcy temu atakujący reprezentacji Iranu, który w poprzednim sezonie kadrowym pokazał się z bardzo dobrej strony.
Teraz wygląda na to, że jego marzenie się spełni. W kontekście jego transferu pojawiały się dwa kluby: Modena Volley oraz Vero Volley Monza. W Modenie nie ma już jednak miejsca na atakującego, bowiem kontrakty podpisali tam Maksim Sapożkow oraz Giulio Pinali. Być może więc to zespół z Monzy będzie nowym klubem Amina Esmaeilnezhada. Zwłaszcza, że wcześniej z Vero Volley łączony był utalentowany francuski bombardier – Ibrahim Lawani, jednak poważna kontuzja zaprzepaściła ten transfer.
źródło: ivolleymagazine.it, opr. własne