Drużyna Gioiella Prisma Taranto zakończyła rundę zasadniczą włoskie Serie A na przedostatnim miejscu. W kolejnym sezonie włodarze tego klubu liczą na lepszy wynik. Ma im w tym pomóc m.in. Kyle Russel. Amerykanin zwiedził siatkarsko kilka krajów w Europie, ale we Włoszech nie miał okazji grać.
– Gra w mistrzostwach Włoch od zawsze była moim marzeniem – zadeklarował Kyle Russel. – Jestem wdzięczny klubowi za tę szansę. Nie mogę się doczekać, aby całkowicie zanurzyć się we włoskim stylu życia i kulturze, zwłaszcza południowej i tego pięknego regionu, jakim jest Apulia.
– Wiem, że mam wiele do zaoferowania. Postaram się wnieść do tej gry swoją fizyczną prezencję i siłę, będąc uważanym za bardzo „fizycznego” zawodnika, co jest wspólną cechą wielu sportowców w Stanach. Mam nadzieję, że będę mógł wnieść ważny wkład w drużynę – dodał atakujący.
Kyle Russel po raz pierwszy wyjechał ze Stanów Zjednoczonych w 2016 roku, a jego pierwszy zagranicznym klubem był MKS Będzin. Z Polski przeniósł się do niemieckiego Berlin Recycling Volleys, a następnie grał w AS Cannes. W 2020 opuścił Europę i zasilił południowokoreański zespół Suwon KEPCO Vixtorm. W sezonie 2021/2022 reprezentował Daejeon Samsung Bluefangs. W 2022 roku wrócił do Europy, a konkretnie do Francji, gdzie występował w Arago de Sète, z którym dotarł do ćwierćfinałów.
Amerykanin ma na koncie dwa mistrzostwa Niemiec, zaś z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zdobył srebro Siatkarskiej Ligi Narodów.
– Russel jest sportowcem obdarzonym imponującą fizycznością, skutecznym atakiem z różnych kierunków: ma dobre międzynarodowe doświadczenie i wie, jak być wszechstronnym – ocenił zawodnika Vito Primavera, dyrektor generalny Gioiella Prisma Taranto. – Postawiliśmy na tego typu zawodnika, który potrafi być solidnym punktem odniesienia na dużej przekątnej. Russell jest entuzjastycznie nastawiony do tego włoskiego wyzwania i z pewnością dobrze nam zrobi rozpoczęcie z energią.
Wyświetl ten post na Instagramie
źródło: inf. własna, volleynews.it