Częstochowianka Częstochowa na skutek problemów finansowych spadła z I ligi do II. Drużynie udało się dokończyć grę w sezonie 2022/2023 i uniknąć gry w lidze wojewódzkiej. – Cieszy nas fakt, że nadal będziemy grali na szczeblu centralnym. Bardzo nam na tym zależało i sztuka ta nam się udała – powiedziała Alina Dobrzańska prezes Częstochowianki Częstochowa.
Drużyna spod Jasnej Góry straciła swojego tytularnego sponsora. Po sześciu kolejkach zespołowi groziło wycofanie z rozgrywek. Pomimo przeciwności losu udało się młodej drużynie rozegrać pozostałe 22 spotkania. wynik w tych meczach był sprawą drugorzędną. – Cieszymy się z tego, że jesteśmy w tym miejscu o tej porze roku, bo jeszcze pod koniec minionego, nie myśleliśmy i nie wiedzieliśmy jak daleko uda nam się zajść. W tym całym nieszczęściu, w tym dzisiejszym meczu, w tym sezonie widzę szczęście nasze takie, że udało nam się zostać w lidze krajowej, w drugiej lidze, na czym nam bardzo zależało. Widmo wycofania się z drużyną w trakcie sezonu było bardzo prawdopodobne, że się zrealizuje. Na szczęście wspierając się naszą młodzieżą, zawodniczkami, które mieliśmy przyjemność oglądać w tych kolejnych meczach i środowiskiem, które tutaj w koło nas jest, które nam pomogło, m.in. też nasi sponsorzy, którzy nas też tutaj dzielnie wspierali, dopingowali, spowodowało to łącznie, że cieszymy się z tego dzisiaj, że sezon się kończy dla nas w ten sposób, że właśnie dalej ta liga krajowa, czyli ten wysoki poziom będzie – stwierdziła Alina Dobrzańska.
W zespole częstochowskim grały młode i niedoświadczone siatkarki. Przegrały one 21 meczów, bilans setów 1:63, a w meczu z Legionovią zainkasowały trzy punkty walkowerem. Pomimo niekorzystnych wyników Zagozda jest pełna uznania dla zawodniczek jak i dla trenerki. – Ogromne podziękowania należą się dziewczynom, które są naprawdę niezwykłe, waleczne. Porażki, które przytrafiały się nam, nie powodowały tego, że zawodniczki załamywały się. Wręcz przeciwnie. Do każdego meczu podchodziły z wiarą, że się uda. Ja je podziwiam za to co zrobiły w tej sytuacji. Cieszę się, że miały przyjemność reprezentować nasz klub, ale również mogły zobaczyć, jak się gra właśnie w tej lidze. Moim zdaniem świetnie się spisały w tej sytuacji, również te zawodniczki z rocznika kadetek i te, które obecnie mogliśmy tutaj podziwiać i oklaskiwać. Jestem również ogromnie wdzięczna i chylę czoła naszej pani trener Anicie Krzyczmonik, która zgodziła się zostać i prowadzić drużynę. Zrobiła tutaj naprawę wielką robotę, więc słowa uznania i szacunku dla niej. Z tego miejsca chciałam również podziękować moim kolegom działający; w zarządzie, praca była naprawdę bardzo ciężka, jak i sytuacja w której się znaleźliśmy. Panu Robertowi Frasiowi, Julianowi Chyrze naszemu wiceprezesowi, który nas ogromnie wspierał pomagał, radził, ale też Panu Piotrowi Stolarskiemu, Łukaszowi Burzyńskiemu. Jest dużo osób, których nie wymienię z imienia i nazwiska, którym jesteśmy wszyscy naprawdę wdzięczni. Jeszcze raz dziękuję – zakończyła prezes częstochowskiego klubu.
źródło: pzps.pl