KS Piła się nie zatrzymuje i w derbach regionu góruje nad Enea Energetykiem Poznań. Przyjezdne dały młodszym koleżanką cenną lekcję, a o celach na sezon w rozmowie ze Strefą Siatkówki wypowiedziała się Alina Bartkowska-Kluza: – Cel na sezon jest jeden – nie gorzej niż w zeszłym, i mam nadzieję, że uda nam się zrobić awans do ekstraklasy.
KOLEJNY KROK
KS Piła w miniony weekend przypieczętowała panowanie w regionie. W derbach Wielkopolski podopieczne Damiana Zemły pokonały na wyjeździe 3:0 Enea Energetyka Poznań. Mimo wszystko Alina Bartkowska–Kluza doceniła klasę młodszych rywalek, które na początku stawiały trudne warunki.
– Dziewczyny to jest młoda krew. One grają mocno, dosyć zero jedynkowo, ale tak jak widać nasze doświadczenie przeważyło w tym meczu, zwłaszcza w końcówkach – powiedziała po meczu siatkarka KS-u Piła.
Choć atakując po spotkaniu czuła niedosyt względem swojego występu, to i tak otrzymała nagrodę dla najlepszej zawodniczki. Podkreślała jednak, że to praca zespołowa i najważniejsze są zdobyte punkty.
– Dla mnie ta statuetka oznacza to, że zdobyłyśmy kolejne cenne dla nas punkty i chcemy więcej. Kolejny mecz gramy w przyszłą niedzielę z Legionovią zbroimy się na to, żeby cały czas iść ku górze i mam nadzieję, że nasz cel jest coraz bliżej. Rozpędzamy się i oby ta maszyna się nie zatrzymywała – stwierdziła dumna z zespołu zawodniczka.
NOWA RZECZYWISTOŚĆ
Alina Bartkowska-Kluza po kilku sezonach wróciła do Piły. W przeszłości zawodniczka reprezentowała barwy PPTS-u. Później przyszedł czas na przygodę z TAURON Ligą. Siatkarka najpierw dołączyła do BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, a następnie zasiliła szeregi Energa MKS-u Kalisz. Od dwóch sezonów występuje w KS-ie Piła, co pozwoliło jej ponownie uwierzyć we własne możliwości.
– W tamtym sezonie było mi troszeczkę ciężko, ponieważ zeszłam do I ligi, aby grać i pokazać sobie, że jestem wartościową zawodniczką. Była w klubach, w których były bardzo dobre atakujące i nie miałam siły przebicia. Tamten sezon pokazał mi, że naprawdę mogę dużo osiągnąć, a w tym sezonie myślę, że moja pozycja w I lidze jest dosyć widoczna. Chcę tą dyspozycję utrzymać, ale też oczywiście dalej chcę więcej – skomentowała swoją decyzję siatkarka, która z sezonu na sezon „rośnie” w oczach.
ZESPÓŁ KOMPLETNY
Atakująca w zespole pełni rolę liderki. Sama pozycja wyzwala w niej pewne predyspozycje. Mocną stroną drużyny z Piły jest jednak kompletność i gotowość do gry każdej zawodniczki.
– Sytuacja z meczu na mecz bardzo się zmienia, z tego względu, że mamy tak dobrany zespół, że pomimo tego, że dostałam statuetkę MVP, to nie uważam, że powinnam ją dostać, ponieważ moje koleżanki zagrały o wiele lepsze spotkanie. Nie zmienia to faktu, że w wielu spotkaniach jestem w stanie zdobyć bardzo dużo punktów, jednak taka jest moja pozycja, od tego jestem. W ciężkich momentach dostaję piłki, dobrze się z tym czuję, dobrze sobie z tym radzę – oceniła swoją rolę w zespole atakująca.
NIE GORZEJ NIŻ POPRZEDNIO
Przed rokiem beniaminek z Piły z przytupem wkroczył na parkiety I ligi. Debiutancki sezon podopieczne trenera Zemły skończyły na 2. miejscu. W tym sezonie czas podbić stawkę, na co liczą wszyscy, nie tylko w Pile, ale także w Wielkopolsce, która jest spragniona dobrej siatkówki.
– Cel na sezon jest jeden – nie gorzej niż w zeszłym, i mam nadzieję, że uda nam się zrobić awans do ekstraklasy – przyznała otwarcie Alina Bartkowska-Kluza.
Liga w tym sezonie bywa nieobliczalna. Na niespełna półmetku rozgrywek stawce przewodzi niepokonana KSG Warszawa. Tuż za stołecznymi znajduje się zespół z północy Wielkopolski. Wiele się może jeszcze zdarzyć, jednak pewna czołówka i grupa pościgowa już się wyklarowały.
– Oprócz Piły myślę, że o medale powalczy Warszawa, no i na ten moment, gdybym miała wytypować, to powiedziałabym, że Wieliczka. Początkowo stawiałam na Białystok, ale teraz mają one swoje problemy. Przegrały kilka meczy, dlatego mimo wszystko stawiam na Wieliczkę. Jeszcze jest Nowy Dwór Mazowiecki, ale w tamtym sezonie troszkę bardziej widoczna była ich gra w lidze. Może jeszcze dziewczyny odpalą tak, że znowu wskoczą gdzieś na miejsce lidera albo wicelidera… choć mam nadzieję, że to miejsce będzie zarezerwowane dla nas. Na ten moment typuję nas, Warszawę i Wieliczkę – dodała na zakończenie atakująca zespołu wiceliderek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna