– Grałam w wielu klubach, które zawsze dążą do tytułu mistrza. I to jest mój cel, aby wygrać superpuchar, puchar i ligę oraz dotrzeć tak daleko, jak to tylko możliwe w CL. Jako zawodniczka, moim celem jest doskonalenie umiejętności, z dobrym trenerem i nauczenie się od niego jak najwięcej – powiedziała Alexandra Lazić, siatkarka Developresu SkyRes Rzeszów. Mecze TAURON Ligi jak i innych rozgrywek siatkarskich można obstawiać z pomocą fortuna kod promocyjny.
Jak zaczęła się twoja przygoda z siatkówką?
Alexandra Lazić: Zaczęło się od siostry bliźniaczki – miała wypadek. A pielęgniarka, która pomagała jej w szpitalu, poleciła jej grać w siatkówkę, ponieważ była wysoka. Więc poszliśmy wypróbować i tak to się zaczęło! Mając 17 lat, podpisałem swój pierwszy profesjonalny kontrakt i wyjechałem do Francji.
W jakich drużynach miałaś okazję grać ze swoją siostrą ? Jakie to doświadczenie ?
– Grałyśmy razem w RC Cannes, a także w drużynie narodowej. Ciekawie jest mieć przy sobie siostrę na boisku, ponieważ jest do duże wyzwanie. Zmuszamy się do ciągłego doskonalenia i bardzo dobrze się rozumiemy! Gramy też na tej samej pozycji, więc może to być trudne, ponieważ musimy też ze sobą konkurować.
Jesteś Serbką, jak długo mieszkasz w Szwecji ?
– Urodziłam się w Szwecji i mieszkałam tam przez całe życie, ale oboje moi rodzice są z Serbii.
Masz dużo doświadczeń z wielu klubów, a także krajów. Grę, w którym z nich wspominasz najlepiej ?
– Mam świetne wspomnienia ze wszystkich klubów, w których grałam do tej pory, ale mój sezon w Le Cannet jest dla mnie wyjątkowy. Mieliśmy bardzo dobrą grupę zawodniczek i personel, ze świetną atmosferą na siłowni. Naprawdę dobrze się tam czułam! I oczywiście Cannes to bardzo piękne miasto !
Opowiedz nam o twoich osiągnięciach w siatkówce oraz jakie cele obrałaś sobie na nowy sezon.
– Grałam w wielu klubach, które zawsze dążą do tytułu mistrza. I to jest mój cel, aby wygrać superpuchar, puchar i ligę oraz dotrzeć tak daleko, jak to tylko możliwe w CL. Jako zawodniczka, moim celem jest doskonalenie umiejętności, z dobrym trenerem i nauczenie się od niego jak najwięcej.
Jak pracuje ci się z trenerem i zawodniczkami ? Czy złapałaś z nimi wspólny język ?
– Jak dotąd praca była naprawdę dobra. To bardzo ambitna grupa z wieloma dobrymi zawodniczkami. Język siatkówki, jak go nazywam, jest zawsze prosty, nie ma znaczenia skąd pochodzisz. Po kilku treningach wszyscy się rozumiemy! Ogólnie rzecz biorąc, na razie mówimy po angielsku i staram się stopniowo nauczyć trochę polskiego.
źródło: developres.rzeszow.pl