ŁKS Commercecon Łódź przegrał w 5. kolejce Ligi Mistrzyń 2:3 z Allianz MTV Stuttgart i spadł na trzecie miejsce w grupie D. Wiemy już jednak, że wśród zespołów z trzecich miejsc ze wszystkich grup osiągnął najlepszy rezultat i awansuje do fazy play-off CEV Champions League z tej pozycji lub drugiego miejsca (w przypadku zwycięstwa w ostatniej kolejce) . Trener Alessandro Chiappini po spotkaniu w Niemczech przyznał, że bardzo żałuje niewykorzystanej szansy.
– Z pewnością był to dobry mecz do oglądania, nie tylko do grania. Żałuję tylko, że bardzo falowaliśmy w tym spotkaniu. Były momenty, kiedy graliśmy bardzo dobrze i stabilnie, a były takie, gdzie traciliśmy precyzję – ocenił szkoleniowiec Łódzkich Wiewiór.
Łodzianki źle rozpoczęły tie-breaka, ale walczyły z całych sił, aby odwrócić losy seta i naprawdę niewiele zabrakło, aby im się to udało. – Żałuję bardzo, że oddaliśmy tie-break. Zaczęliśmy go bardzo źle, ale wróciliśmy do gry i mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystaliśmy szansy, bo popełniliśmy błędy. Sami zniszczyliśmy swoją szansę na podążanie za naszymi marzeniami o wygraniu grupy. Bez wątpienia jednak był to niezły mecz – podkreślił Alessandro Chiappini.
Wiemy już, że ŁKS Commercecon Łódź awansuje do dalszej części rozgrywek przynajmniej jako drużyna, która osiągnęła najlepszy rezultat wśród zespołów z trzecich miejsc. Wciąż jednak Łódzkie Wiewióry są w grze i w przyszły tygodniu pojadą do Turcji po punkty w meczu z Fenerbahce i drugie miejsce w grupie. – Z pewnością, ale zwycięstwo z Allianz MTV byłoby ważne w kontekście walki o pierwsze miejsce i bezpośredni awans do ćwierćfinału, dlatego jestem z tego powodu smutny. Wykreowaliśmy sobie szansę i jej nie wykorzystaliśmy – dodał szkoleniowiec łodzianek.
źródło: inf. własna, lkscommerceconlodz.pl