– Naszym celem jest tworzenie zespołu, a nie jednostek. Jeśli wygrasz i nie możesz kogoś wyróżnić, będziesz od kogoś mniej zależny. Mamy wiele błyskotliwych osobowości, ale chcemy, abyśmy razem byli potężną siłą i skutecznym zespołem – powiedział o swoim zespole Aleksiej Werbow, trener Zenitu Kazań.
Aleksiej Werbow po sezonie w Kuzbassie Kemerowo zdecydował się wrócić do Zenitu Kazań. – Byłem gotów spędzić w Kuzbassie dwa sezony. Mam w Moskwie liczną rodzinę i zbyt trudno byłoby z nią żyć na tak dużej odległości przez ponad dwa lata. Początkowo były takie myśli. I wszystko poszło dokładnie według tego scenariusza, chcieliśmy przedłużyć kontrakt z Kuzbassem. Ale wtedy niespodziewanie przyszła oferta z Kazania. Pamiętam moją reakcję, kiedy to się stało. W pierwszej minucie mój puls wynosił chyba 180-200 uderzeń. Zenit-Kazan to szczególny klub w mojej karierze, w którym spędziłem osiem lat. Bardzo się cieszę, że Sergey Lomako przychylnie przyjął moją decyzję. Mam najbardziej pozytywne wrażenia i wspomnienia z Kuzbassu. Zespół ma świetnych fanów, bardzo lojalnych. Również Kuzbass wyróżnia się nowoczesnym i profesjonalnym podejściem do pracy. Trudno nie zakochać się w tym zespole – przyznał trener.
Zenit Kazań w poprzednim sezonie nie awansował do półfinału. Jak zmieni się gra zespołu w nowym sezonie? – Głównym celem jest przyspieszenie gry przy zachowaniu wszystkich naszych najlepszych cech. Chcemy jak najszybciej dostarczyć piłkę atakującemu w dogodnym miejscu, aby mógł następnie wykorzystać cały swój arsenał. Musimy stać się szybszym i silniejszym fizycznie zespołem. Musimy utrzymać przyjęcie z minimalną liczbą błędów – odpowiedział Werbow. Za rozegranie w nadchodzących rozgrywkach odpowiadać będzie duet Micah Christenson/Roman Poroszyn. – Nasz poziom rywalizacji na treningu jest często wyższy niż w meczach, to jest plus. Oczywiste jest, że czasu gry nie da się zastąpić, ale wiemy, jak sprawić, żeby spędzenie tego sezonu było dla Romana produktywne. Naprawdę uważam go za obiecującego siatkarza – podkreślił szkoleniowiec.
Podczas międzysezonowej przerwy w Zenicie nastąpiły zmiany nie tylko na pozycji rozgrywającego. – Naszym celem jest tworzenie zespołu, a nie jednostek. Jeśli wygrasz i nie możesz kogoś wyróżnić, będziesz od kogoś mniej zależny. Mamy wiele błyskotliwych osobowości, ale chcemy, abyśmy razem byli potężną siłą i skutecznym zespołem. Tak, N’Gapeth odszedł, a wykonywał dużo ciężkiej pracy. Ale Earwina zastąpił jeden z najbardziej zrównoważonych i charyzmatycznych skrzydłowych na świecie Dmitry Wołkow. On i Christenson są świeżą krwią, której Zenit od dawna potrzebował – wyjaśnił Werbow.
Poprzedniego sezonu w barwach rosyjskiej drużyny Bartosz Bednorz nie zaliczył do udanych. Mimo problemów pozostał w zespole. – Ma ważną umowę na kolejny rok. Oczywiste jest, że staramy się dobierać odpowiednich dla siebie zawodników, to podstawa. Tutaj i ja mam motywację, aby przywrócić go do poziomu sprzed dwóch lat, kiedy grał świetnie w Modenie i reprezentacji Polski. Kluczowym zadaniem trenera jest wydobyć z każdego zawodnika to, co najlepsze. Dotyczy to szczególnie niego. Ma ogromny potencjał, który nie został w pełni ujawniony w zeszłym sezonie. Najważniejsze, że wszystko rozumie i ma ochotę stać się lepszym – powiedział o polskim przyjmującym.
źródło: opr. własne, sport.business-gazeta.ru
