E.Leclerc Moya Radomka Radom wywiozła z Bydgoszczy komplet punktów, jednak musiała postarać się o niego i zostawiła na boisku sporo sił. Nie dała jednak urwać sobie choćby punktu. – Wiedziałyśmy, że przyjeżdżamy na ciężki teren, do ciężkiej hali, więc trochę się tego spodziewałyśmy – przyznała przyjmująca radomskiej drużyny Aleksandra Wójcik.
Radomka wygrała dwie pierwsze partie, jednak były to dwa zupełnie różne sety. W pierwszym miejscowe od początku dość wyraźnie prowadziły i utrzymywały to przez praktycznie całą odsłonę. Przyjezdne dopiero w końcówce zdołały odwrócić losy partii. Kolejna to już zupełna dominacja zespołu z Radomia, który odpuścił trochę trzecią odsłonę, ale w czwartej zamknął całą rywalizację.
– Musimy przede wszystkim patrzeć na swoją grę, która nie jest taka, jakiej oczekujemy my i cały klub. Mamy jeszcze sporo do przepracowania. Nie zmienia to faktu, że dziewczyny z Bydgoszczy też w pewnych momentach potrafiły się postawić. Wiedziałyśmy, że przyjeżdżamy na ciężki teren, do ciężkiej hali, więc trochę się tego spodziewałyśmy – powiedziała Aleksandra Wójcik. – Cieszy, że pomimo nie najlepszego początku potrafiłyśmy przechylić to na swoją stronę – dodała.
Radomianki plasują się niedaleko za czołówką ligi. Do tej pory wywalczyły 23 punkty w dwunastu meczach, ale mają chrapkę na więcej. Drużyna ma świadomość o mankamentach w grze i robi wszystko, by móc grać lepiej i piąć się w górę tabeli.
– Od niedawna jest z nami Kasia Skorupa. Myślę, że jeszcze wciąż się dogrywamy i wciąż próbujemy dotrzeć się na boisku. Bałagan, który jest jeszcze gdzieś w bloku i w obronie, mamy rezerwy w zagrywce i w ataku – w każdym elemencie jest jeszcze sporo do poprawy – stwierdziła przyjmująca.
Aleksandra Wójcik zdobyła w tym meczu pięć punktów. Najlepiej punktującą była Katarzyna Zaroślińska-Król z 15 oczkami na koncie, 11 zdobyła natomiast Alexandra Lazić. Kolejne starcie radomianek może znacznie zmienić ich sytuację w tabeli. Ekipa z Radomia zagra w Łodzi z ŁKS-em, a pomiędzy tymi dwoma zespołami jest niewielka różnica punktowa.
źródło: inf. własna, KS Pałac Bydgoszcz YouTube