– Mogło być o wiele lepiej. Może z boku wyglądało to inaczej, ale myślę, że mogłam zrobić o wiele więcej i zagrać o wiele lepiej. Jak ma się szansę wejść na boisko, to trzeba pokazać to, co najlepsze, a w tym meczu zbytnio mi się to nie udało – powiedziała w rozmowie w serwisie PodkarpacieLive po wygranej z MKS-em Kalisz libero Rysic, Magda Kubas.
Mimo że PGE Rysice Rzeszów w komplecie spotkały się na kilka dni przed początkiem sezonu, to jego początek jest w ich wykonaniu bardzo dobry. Nie straciły jeszcze seta, a w drugiej kolejce przed własną publicznością rozgromiły Energę MKS Kalisz, nie dając przyjezdnym żadnych szans. – Cieszę się, że u siebie zaczęłyśmy zwycięstwem, na dodatek bez straty seta. Z każdym kolejnym meczem gramy coraz lepiej. Chyba jesteśmy takim zespołem, który pod presją też gra dobrze. Za dużo w naszych szeregach się nie zmieniło, więc to też dla nas duży plus. Pewnie jeszcze będziemy się zgrywać, ale widzę duży potencjał w tej drużynie – stwierdziła Aleksandra Szczygłowska, libero wicemistrza Polski.
Debiut przed rzeszowską publicznością
Przy dużej przewadze w trzecim secie Stephane Antiga desygnował do gry Magdę Kubas. Młoda libero miała okazję kilka razy przyjąć serwis rywalek, ale do swojego występu odniosła się bardzo krytycznie. – Mogło być o wiele lepiej. Jestem bardzo wymagająca w stosunku do swojej osoby. Może z boku wyglądało to inaczej, ale myślę, że mogłam zrobić o wiele więcej i zagrać o wiele lepiej. Jak ma się szansę wejść na boisko, to trzeba pokazać to, co najlepsze, a w tym meczu zbytnio mi się to nie udało – oceniła Magda Kubas, defensywna zawodniczka Rysic.
Od kilku lat rzeszowska drużyna jest w ligowej czołówce w Polsce. O ile udawało jej się zdobyć Puchar Polski, o tyle wciąż marzy o mistrzostwie kraju. Dotychczas cztery razy z rzędu zajmowała drugie miejsce. Czy w tym sezonie przełamie finałową klątwę? – Presja jest odczuwalna, ale wydaje mi się, że jesteśmy skupione na sobie, na tym, żeby pokazać jak najlepszą grę. Jeśli zdobędziemy złoto, to tylko dzięki swojej ciężkiej pracy. Na to liczymy – zakończyła Magda Kubas.
Zobacz również
Alicja Grabka po meczu w Rzeszowie
źródło: inf. własna, podkarpacielive.pl