Pierwszą porażkę w tegorocznej Lidze Narodów ponieśli polscy siatkarze. 1:3 ulegli oni reprezentacji Słowenii i trzeba otwarcie przyznać, że nie zagrali najlepszego spotkania. – Mieliśmy problemy w przyjęciu, nie potrafiliśmy dostarczyć piłki do siatki. Myślę, że tu była różnica, która zadecydowała o końcowym wyniku. W czwartym secie byliśmy blisko doprowadzenia do tie-breaka, zabrakło jednej piłki, odrobiny szczęścia. Nie łamiemy się, mamy przed sobą kolejne mecze i mamy nadzieję wygrać ich jak najwięcej – przyznał po porażce przyjmujący biało-czerwonych Aleksander Śliwka.
Od początku mecz ze Słowenią nie przebiegał po myśli polskiej kadry. Biało-czerwoni mieli problemy w przyjęciu, a to przekładało się między innymi na ich skuteczność w ofensywie. – To był dla nas bardzo ciężki mecz, Słoweńcy mocno zagrywali, my mieliśmy problemy w przyjęciu, nie potrafiliśmy dostarczyć piłki do siatki. Myślę, że tu była różnica, która zadecydowała o końcowym wyniku. W czwartym secie byliśmy blisko doprowadzenia do tie-breaka, zabrakło jednej piłki, odrobiny szczęścia – ocenił Aleksander Śliwka. – Nie łamiemy się, mamy przed sobą kolejne mecze i mamy nadzieję wygrać ich jak najwięcej – zapowiedział polski przyjmujący.
Nie po raz pierwszy biało-czerwoni ulegli Słowenii, bolesne dla Polaków są ostatnie porażki w mistrzostwach Europy, które zamykały im drogę albo do finału, albo nawet do strefy medalowej. – Mamy historię meczów przeciwko Słoweńcom, czasem oni wygrywają, czasem my. W 2019 roku my triumfowaliśmy w kwalifikacjach olimpijskich, oni w mistrzostwach Europy i mam nadzieję, że kiedy ponownie się spotkamy, wygramy – przyznał Aleksander Śliwka.
Spotkanie ze Słowenią było dla podopiecznych Vitala Heynena ostatnim w pierwszej części rywalizacji w Lidze Narodów. Na swoim koncie mają więc dwa zwycięstwa i porażkę. – Nie narzekamy na nic, cały czas ciężko pracujemy. Naszym głównym celem są oczywiście igrzyska olimpijskie, ale chcemy wygrywać każdy mecz, który jest przed nami. Każde spotkanie jest dla nas ważne. Moglibyśmy powiedzieć, że Słowenia nie gra w Tokio i jesteśmy na innych etapach przygotowań, ale bez względu na to chcieliśmy wygrać i byliśmy zmotywowani – mówił przyjmujący polskiego zespołu, dla którego Liga Narodów to jeden z najważniejszych etapów przygotowań do igrzysk olimpijskich.
Trener Heynen w każdym z trzech rozegranych do tej pory spotkaniach wystawiał inny zestaw zawodników. – Zagraliśmy trzema różnymi pierwszymi szóstkami, takie było założenie na te trzy spotkania. Zobaczymy, co Vital wymyśli na kolejne pojedynki. Na pewno jednak jesteśmy tutaj razem, jako cały 19-osobowy zespół, trzymamy się razem i cały czas ciężko pracujemy – tłumaczył Śliwka. On i jego koledzy z reprezentacji mają teraz trzy dni wolnego, a kolejną serię spotkań rozpoczną w czwartek starciem z Australią. – Vital zdradzi nam plan na kolejne dni. Na pewno nadal będziemy ciężko pracować, chcemy osiągnąć nasz najlepszy poziom siatkówki, grać coraz lepiej, a porażka ze Słowenią i będzie dla nas tylko jeszcze większą motywacją – zapowiedział Aleksander Śliwka.
źródło: inf. własna