Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skry Bełchatów zagrali koncertowe spotkanie w ramach turnieju Ligi Mistrzów, który odbywa się w bełchatowskiej hali Energia. – Przyjechaliśmy tu bardzo zmotywowani, a nie po to, aby kalkulować. Przyjechaliśmy tu, aby wygrać mecz ze Skrą na jej terenie. To jest dla nas święto, z taką drużyną chcemy grać do końca i wygrać – powiedział po meczu Aleksander Śliwka, przyjmujący kędzierzynian. Kolejnym rywalem ZAKSY będzie turecki Fenerbahçe Stambuł.
– Staramy się grać niekonwencjonalnie, szukać nowych rozwiązań, myśleć nad nowymi formami ataku, aby oszukać przeciwnika – ocenił Śliwka, który w meczu ze Skrą zaskakiwał rywali, obijając ich ręce w bloku.
– Procent naszego przyjęcia wynika z ryzyka, które podjęła drużyna Skry. Nie było tam wielu wariacji, zmian jeśli chodzi o floaty, skróty. Wychodzili i po prostu uderzali mocno. Tylko dwóch zawodników, którzy zagrywają taktycznie, grało floata, reszta szła na pełnym ryzyku. To ma odzwierciedlenie w naszym procencie przyjęcia (39% pozytywnego – przyp. red.). Potrafiliśmy też grać mądrze, nabijać piłkę na blok, grać cierpliwie i ponawiać te akcje. Dzięki temu mieliśmy dograną piłkę do siatki i mogliśmy zagrać kombinacyjnie. To było bardzo ważne w naszym przypadku – podkreślił po meczu Aleksander Śliwka, który w drużynie rywali wyróżnił Mateusza Bieńka. – Nie widziałem nikogo, kto grałby zagrywkę hybrydę 117 km na godzinę. Ja akurat byłem tym, który tę zagrywkę przyjmował. Wielkie brawa dla Mateusza, bo zagrał fenomenalnie, tak jak jego koledzy. Na szczęście mamy wiele elementów, mocnych stron, którymi potrafimy rekompensować słabsze przyjęcie.
– Przyjechaliśmy tu bardzo zmotywowani, a nie po to, aby kalkulować. Przyjechaliśmy tu, aby wygrać mecz ze Skrą na jej terenie. To jest dla nas święto, z taką drużyną chcemy grać do końca i wygrać. Myślę, że jeśli będą roszady, to w kolejnych meczach – dodał przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. – To spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Myślę, że była to świetna reklama PlusLigi w Europie.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl