W niedzielę, 4 września w Arenie Gliwice reprezentacja Polski zmierzy się z Tunezją w 1/8 mistrzostw świata. – Nikogo się nie boimy. Niemniej, szanujemy każdego przeciwnika. Uważam, że jesteśmy w stanie pokonać każdego – powiedział Aleksander Śliwka, przyjmujący biało-czerwonych.
Ostatnim grupowym rywalem reprezentacji Polski były Stany Zjednoczone. Podopieczni Nikoli Grbicia w katowickim Spodku pozwolili przeciwnikom ugrać tylko jednego seta. Amerykanie wygrali premierową odsłonę 25:23. W kolejnych partiach to Polacy dyktowali warunki gry.
– Zagraliśmy dobrą siatkówkę przeciwko Amerykanom. Naprawdę niewiele zabrakło, żebyśmy wygrali również pierwszą partię. Niestety w końcówce przytrafił się nam prosty błąd i przegraliśmy. Pamiętajmy, że USA to dobra drużyna – powiedział Aleksander Śliwka.
I dodał: – Cieszymy się ze zwycięstwa i teraz nasze myśli koncentrują się na dalszej części turnieju. Polacy w każdym elemencie od początku turnieju prezentują bardzo równy poziom gry. – Mamy wiele atutów. Jesteśmy drużyną kompletną. W każdym elemencie prezentujemy dobry poziom i się wyróżniamy. Każdy nasz siatkarski element jest w stanie przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. To jest nasza bardzo duża siła – wyznał przyjmujący.
W niedzielę podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z Tunezją. Nikt nie ma wątpliwości, że to biało-czerwoni są faworytem tego starcia. – Nikogo się nie boimy. Niemniej, szanujemy każdego przeciwnika. Uważam, że jesteśmy w stanie pokonać każdego. Widzimy, że nasza gra jest dobra. Wiemy, że mamy jeszcze małe rezerwy i możemy grać jeszcze lepiej. Na pewno dotychczasowa nasza gra napawa optymizmem – podkreślił zawodnik Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Przed niedzielnym meczem polska drużyna miała cztery dni przerwy. Czy tak długa pauza była potrzebna? – Tak jest skonstruowany format turnieju, że mamy cztery dni bez grania. Cały czas trenujemy. Jesteśmy odpowiednio przygotowani na granie tego turnieju do samego końca. Pod względem fizycznym jesteśmy świetnie przygotowani. Zrobimy wszystko, żeby w kolejnych meczach być w jak najlepszej dyspozycji – zakończył Śliwka.
źródło: plusliga.pl