Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Projekt Warszawa 3:0 w półfinale XVI Memoriału Arkadiusza Gołasia i zameldowała się w finale. W nim zmierzy się z Sir Safety Perugią. – To będzie kolejna okazja do sprawdzenia się z silnym przeciwnikiem i do poprawienia naszej siatkówki – stwierdził Aleksander Śliwka.
Kędzierzynianie w żadnej z trzech partii nie mieli problemów i spokojnie kontrolowali mecz. – Nasza gra wyglądała dobrze, byliśmy zorganizowani, realizowaliśmy taktykę trenera, tak że takie rzeczy cieszą, bo myślę, że jeśli będziemy dobrze przygotowani do meczu i będziemy realizowali to, co sobie założyliśmy, to przy naszych niemałych umiejętnościach będziemy w stanie walczyć z każdym – przyznał przyjmujący ZAKSY Aleksander Śliwka.
Siatkarze ZAKSY dopiero kilka dni trenują w pełnym składzie, bowiem część zawodników zaledwie tydzień temu zakończyła mistrzostwa Europy. Mimo tego zespół prezentował się bardzo dobrze. – Bardzo się cieszę, że tak naprawdę już po dwóch dniach, po dwóch treningach w pełnym składzie jesteśmy w stanie zagrać dobry mecz, tak że jestem optymistą – stwierdził przyjmujący ekipy z Kędzierzyna-Koźla. Zdaje on sobie jednak sprawę z tego, że wciąż jest sporo do poprawy. – Zawsze są rezerwy, po to mamy teraz jeszcze parę dni, żeby do pierwszego meczu ligowego doszlifować naszą grę. Przed nami jeszcze spotkanie finałowe, także mamy nadzieję, że to też będzie kolejna okazja do sprawdzenia się z silnym przeciwnikiem i do poprawienia naszej siatkówki – dodał Aleksander Śliwka. W finale kędzierzynianie zmierzą się z włoskim Sir Safety Perugia, który pokonał w półfinale Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:2.
Radości po meczu nie ukrywał również nagrodzony statuetką MVP rozgrywający ZAKSY Marcin Janusz. – Myślę, że możemy być zadowoleni, wyglądało to w miarę dobrze jak na ten czas, który dotąd ze sobą spędziliśmy. Cieszymy się, już abstrahując od wyniku, bo oczywiście był dla nas bardzo dobry, ale przede wszystkim jesteśmy zadowoleni z naszej dobrej gry – podkreślił siatkarz.
Mimo kilku znaczących zmian w składzie, a także na ławce trenerskiej, kędzierzynianie niezmiennie prezentują równy, solidny poziom sportowy. Zapowiadają też, że ich gra będzie wyglądała jeszcze lepiej. – Z każdym dniem czujemy, że jesteśmy coraz bardziej gotowi, schodzimy z obciążeń na siłowni, więc myślę, że w tym spotkaniu pokazaliśmy, że forma ligowa będzie gotowa na pierwszy mecz sezonu i już nie możemy się go doczekać – zakończył Marcin Janusz.
źródło: opr. własne, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe