– Dużo piłek podbijaliśmy, mieliśmy wiele kontr. Wiadomo jednak, że nie jest łatwo grać z rosyjskim blokiem, także nie zawsze udawało nam się kończyć ataki. Stąd były wyrównane końcówki, ale zimna krew w decydujących piłkach pozwoliła nam wygrać – powiedział Aleksander Śliwka po wygranej w Nowosybirsku.
Siatkarzom Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle ani zmiana stref czasowych, ani długa podróż nie przeszkodziły w odniesieniu wygranej w Nowosybirsku z Lokomotiwem. – Dwudziestogodzinna podróż oraz przestawienie się na rosyjski czas, w którym jest sześć godzin różnicy w porównaniu do Polski, były dla nas trudne. Ale nie szukaliśmy wymówek. Chcieliśmy tutaj wygrać, bo czujemy się mocni w tym sezonie – powiedział Aleksander Śliwka, przyjmujący wicemistrza Polski.
Moment słabości podopiecznym Gheorghe Cretu przytrafił się w drugiej odsłonie, ale w pozostałych byli skuteczniejsi w końcówkach, dzięki czemu odnieśli drugą wygraną w fazie grupowej. – Wiedzieliśmy, że przeciwnicy we własnej hali postawią nam trudne warunki, bo świetnie zagrywają, co potwierdzili w meczu z nami. Na szczęście udało nam się wyjść z ciężkich sytuacji i wygrać zacięte końcówki. Zdecydowanie był to jeden z trudniejszych meczów dla nas w tym sezonie, ale wyszliśmy z niego obronną ręką – zaznaczył kędzierzyński skrzydłowy.
Według niego dużą rolę w tym spotkaniu odegrała zagrywka. – Zagrywka była kluczowa w pierwszym secie. Świetnie weszliśmy nią w mecz. Odrzuciliśmy rywali od siatki, zagraliśmy kilka asów, co pomogło wygrać nam pierwszą partię. W drugiej popełniliśmy dużo błędów, co przełożyło się na przegraną. W kolejnych setach walka była bardzo wyrównana. Dobrze graliśmy w relacji blok-obrona, dużo piłek podbijaliśmy, mieliśmy wiele kontr. Wiadomo jednak, że nie jest łatwo grać z rosyjskim blokiem, także nie zawsze udawało nam się kończyć ataki. Stąd były wyrównane końcówki, ale zimna krew w decydujących piłkach pozwoliła nam wygrać – ocenił zawodnik ekipy z Opolszczyzny.
Na razie ZAKSA ma na swoim koncie dwie wygrane w Lidze Mistrzów, ale to dopiero początek rywalizacji. Wciąż musi walczyć o kolejne zwycięstwa, aby liczyć się później w grze w play-off. – Było to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o wyjście z grupy. Trzy punkty w nim są ogromnym sukcesem. Nasza sytuacja w grupie jest dużo lepsza, ale w dalszym ciągu musimy mieć te cztery zwycięstwa. Mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie nam się udawało zdobywać kolejne punkty do tabeli – zakończył Aleksander Śliwka.
źródło: inf. własna, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe
