Strona główna » Bułgarski cud wciąż rezonuje! Starszy z braci Nikołow już poluje na kolejne trofea

Bułgarski cud wciąż rezonuje! Starszy z braci Nikołow już poluje na kolejne trofea

VolleyCast

fot. volleyballworld.com

Bułgarzy na długie lata pozostaną na ustach kibiców na całym świecie. Kadra, pod przywództwem Aleksandara i Simeona Nikołowa, niespodziewanie sięgnęła w sezonie 2025 po wicemistrzostwo globu. W podcaście VolleyCast starszy z braci Nikołow opowiedział o kulisach spotkania ze Stanami Zjednoczonymi.

Nowe pokolenie, które stać na wszystko?

Niedawno zakończony sezon reprezentacyjny siatkarzy obfitował w niespodzianki. Najwięcej z nich przyniósł czempionat globu, a wszystkie portale i gazety rozpisywały się o sensacyjnych potknięciach Francuzów, Brazylijczyków czy Japończyków. Na plus natomiast kibice na długie lata zapamiętają występ na mistrzostwach świata Bułgarów, którym sensacyjnie udało się sięgnąć po wicemistrzostwo.

W 1/8 turnieju Nikołowa i spółkę czekał spacerek z Portugalią. Później zaczęły się schody, a naprzeciwko zdolnej drużyny stanął światowy gigant, Stany Zjednoczone. Przebudowana drużyna pod wodzą Karcha Kiraly’ego nie zachwyciła w ostatnim sezonie, lukę tę udało się wykorzystać Bułgarom, lecz wygrana w ćwierćfinale nie przyszła łatwo. O losach spotkania zadecydował dopiero tie-break, a do tych chwil powrócił wzruszony Aleksandar Nikołow, tłumacząc swoje słowa w trakcie jednej z przerw, podczas rozmowy z włodarzami podcastu VolleyCast.

Złapałem go za głowę i powiedziałem mu: Wróciłem, chłopcze! Wróciłem. Teraz ich pokonamy, obiecuję. Obiecuję ci, że ich pokonamy. Wróciłem – powiedział w podcaście VolleyCast jeden z bohaterów minionego sezonu, Aleksandar Nikołow.

W półfinale podopieczni Gianlorenzo Blenginiego pokonali kolejną niespodziankę, Czechów – 3:1. W finale przyszło się im jednak zmierzyć z Włochami, którym udało się obronić tytuł. Pomimo porażki wymiar sukcesu Bułgarów jest ogromy, a wicemistrzostwo wciąż rezonuje, rozkochując wszystkich w kraju w siatkówce na nowo.

Bracia brylują także poza kadrą

Ekspansja braci Nikołow trwa w najlepsze. Simeon gra obecnie w rosyjskiej ekstraklasie, kradnąc show już na wstępie. Same pochlebne decyzje zbiera również Aleksandar, który występuje we włoskiej serie A. Przyjmujący broni barw Cucine Lube Civitanova, które ostrzy sobie zęby na kolejne sukcesy. W trakcie rozmowy starszy z braci podzielił się także planami na przyszłość. Przyznał, że teraz koncentruje się na zmaganiach klubowych, jednak nie może doczekać się sezonu reprezentacyjnego. Bułgaria ma zamiar znów zadziwiać świat, a nowe pokolenie bułgarskich herosów w planach ma kolejne trofea.

Po 2. kolejkach ligi włoskiej Lube z Nikołowem na pokładzie zajmuje 6. miejsce z bilansem 1 wygranej i 1 porażki. Byłoby z pewnością wyżej, gdyby nie ostatnia porażka w hicie z Perugią Kamila Semeniuka.

Zobacz również:

Jakub Kochanowski przekazał dobre wieści! Kolanko swędzi, ale…

PlusLiga