Polki pokonały reprezentację Belgii 3:0 w czwartej serii gier grupy A mistrzostw Europy. Biało-czerwone bardzo szybko wróciły na zwycięski szlak i dopisały na swoje konto kolejne trzy oczka. – Nastawienie było dobre i chciałyśmy się szybko podnieść po porażce, a także o niej zapomnieć – mówiła Agnieszka Korneluk, środkowa polskiej drużyny.
Dwa różne oblicza towarzyszyły spotkaniom przeciwko reprezentacji Serbii oraz Belgii. W przypadku drugiego starcia podopieczne Stefano Lavariniego zagrały konsekwentnie i nie straciły koncentracji i triumfowały nad gospodyniami turnieju bez straty seta. – Myślę, że w tym meczu każda z nas wyglądała dużo lepiej, aniżeli w meczu z Serbią. Nastawienie było dobre i chciałyśmy się szybko podnieść po porażce, a także o niej zapomnieć. Zwycięstwo 3:0 przed belgijską publicznością cieszy jeszcze bardziej – przyznała w rozmowie z Polsat Sport Agnieszka Korneluk.
Obraz gry biało-czerwonych na przestrzeni ostatniego roku uległ zdecydowanej poprawie. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wiemy, że możemy wygrywać z najlepszymi zespołami. Chcemy to robić, ale to Serbki, mistrzynie świata mają ten poziom, do którego my nieustannie dążymy – stwierdziła reprezentantka Polski.
NA KONIEC UKRAINA
Polki czeka jeszcze jedno, ostatnie spotkanie w ramach fazy grupowej mistrzostw Europy. Na jej zakończenie reprezentacja Polski zmierzy się z Ukrainkami, które także pokonały Belgię. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałyśmy z Ukrainą. Jak wróciłyśmy do hotelu po meczu z Serbią, widziałam jeszcze mecz Ukrainek z Belgią. Jest to przeciwnik, który potrafi grać w siatkówkę, więc czeka nas kolejne wyzwanie – powiedziała z kolei w TVP Sport środkowa.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl