#VolleyWrocław przegrał z Grupą Azoty Chemik Police 2:3 w meczu 20. kolejki TAURON Ligi. Wrocławianki dobrze otworzyły spotkanie i po trzech setach prowadziły już 2:1. Ostatecznie po raz kolejny w tym sezonie nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. – Długimi fragmentami stawiałyśmy twarde warunki wyżej notowanym przeciwniczkom – powiedziała Adrianna Szady, rozgrywająca wrocławskiego zespołu.
Drużyna z Wrocławia, mimo niezadawalających wyników w tym sezonie, potrafi zmobilizować się do walki z wyżej notowanymi rywalami. Ma jednak problem z przypieczętowaniem zwycięstwa za trzy punkty i ostatecznie przegrywa w tie-breakach. Na siedem pięciosetowych starć do tej pory przegrały pięć.
Nie inaczej było w meczu 20. kolejki TAURON Ligi. Wrocławianki dobrze otworzyły spotkanie z Chemikiem, wygrywając pierwszego seta. Drugą partię przegrały do 15, jednak podniosły się po tak wysokiej porażce i po trzech setach prowadziły 2:1. Mimo bardzo dobrej postawy w trzeciej odsłonie (gospodynie zwyciężyły do 17), nie zdołały one zamknąć spotkania i zdobyć trzech punktów. Była to dla nich trzecia pięciosetowa przegrana w przeciągu tygodnia, ale siatkarki starają się szukać pozytywów. – Wyszłyśmy mocno zdeterminowane na ten mecz. Po przegranych z Pałacem i Radomką apetyt na zwycięstwo był jeszcze większy. Bardzo mnie cieszy postawa całej naszej drużyny. Długimi fragmentami stawiałyśmy twarde warunki wyżej notowanym przeciwniczkom. To oznacza, że mamy jeszcze spore rezerwy i możemy wskoczyć na wyższy poziom grania – przyznała Adrianna Szady, rozgrywająca i kapitan #VolleyWrocław.
Wrocławiankom zostały do rozegrania trzy spotkania do końca fazy zasadniczej. Najbliższe czeka je w piątek – zmierzą się u siebie z sąsiadującymi w tabeli świeciankami. Zespoły dzielą w zestawieniu tylko dwa punkty i piątkowe starcie najprawdopodobniej zadecyduje, która z ekip zakończy sezon na 11. miejscu, a która będzie miała możliwość walczyć w fazie play-off o 9. lokatę. – Przez ten obfity w mecze tydzień zebrałyśmy dużo cennego doświadczenia i zostawiliśmy sporo zdrowia i serducha na boisku. Mamy chwilę wolnego, a potem ruszamy z przygotowaniami do meczu z Jokerem. W trzech ostatnich meczach byłyśmy o krok od zwycięstwa. Wierzę, że jeśli na najbliższe spotkanie wyjdziemy z podobnym nastawieniem i wolą walki, to będziemy w stanie wygrać za trzy punkty – zapowiedziała Szady.
źródło: opr. własne, volleywroclaw.pl