– To dla nas bardzo duża lekcja, którą dostałyśmy od BKS-u. Wykorzystamy ją, żeby w przyszłości zawalczyć w nyskiej hali i osiągnąć dużo lepszy wynik – powiedziała po przegranej w półfinale Pucharu Polski z BKS-em Bostik ZGO Bielsko Biała 0:3 Adriana Adamek, libero UNI Opole
Gra w final four to wyróżnienie
Opolanki przegrały w półfinale Pucharu Polski z BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała 0:3. Od samego początku poznania półfinałowych par turnieju, to ekipa z województwa śląskiego stawiana była w roli faworyta. Bielszczanki należycie wywiązały się z niej, triumfując w setach kolejno do: 14, 19 i 12.
– To dla nas duże wyróżnienie. Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy zagrać w tym turnieju. Bardzo chciałabym podziękować kibicom, którzy tak licznie pojawili się w hali w Nysie. Zrobili naprawdę fantastyczną atmosferę. To dla nas bardzo duża lekcja, którą dostałyśmy od BKS-u. Wykorzystamy ją, żeby w przyszłości zawalczyć w nyskiej hali i osiągnąć dużo lepszy wynik – zapowiedziała Adriana Adamek, libero UNI Opole.
„Gospodarz” w praktyce
Niejako drużynę z Opola można było uznać za “gospodarza” turnieju, wszak Opole i Nysę dzieli niespełna 60 kilometrów. Kibice UNI odziani w pomarańczowe koszulki licznie stawili się w Hali Nysa, by wspierać swoje zawodniczki.
– Nasi kibice są najlepsi. Jestem z nich dumna, że tak licznie zmotywowali się i przybyli, żeby nas wspierać. Mam nadzieję, że w fazie play-off również tak licznie stawią się w Stegu Arenie – mówiła libero UNI, która w meczu przeciwko BKS-owi przyjmowała pozytywnie na poziomie 50% oraz perfekcyjnie na poziomie 27%.
trylogia minimum
To jednak nie koniec rywalizacji z udziałem UNI Opole i BKS-u Bielsko-Biała w bieżącym sezonie. Pozycje zajęte po zakończeniu fazy zasadniczej przez obydwa zespoły sprawiły, że spotkają się one jeszcze w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw, co oznacza, że dojdzie do minimum trylogii. W pierwszym jakże ważnym odcinku lepsze okazały się przecież bielszczanki. Niemniej jednak tym razem stawka będzie jeszcze większa, bowiem ekipy będą walczyć o półfinał mistrzostw Polski. Opolanki zapowiadają wyciągnięcie wniosków i poprawę gry ze zdobywcą Pucharu Polski.
– Rywal jest dobrze znany. Teraz chwila nas czeka chwila odpoczynku. Na pewno nie zwiesimy głów. Będziemy walczyć o jak najlepsze wyniki w przyszłości – stwierdziła Adamek.
Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie pomiędzy UNI Opole a BKS-em Bielsko-Biała odbędzie się w najbliższą sobotę, 23 marca. Odbędzie się ono w Bielsku-Białej, a pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi o godzinie 14:45.
Zobacz również:
Katarzyna Zaroślińska-Król: zawsze wybierała kluby, w których miałam szansę grać (WYWIAD)
źródło: inf. własna