Siatkarki ECO UNI Opole od trzech tygodni trenują już w Stegu Arenie. Skład opolskiej drużyny znacznie się zmienił, lecz cele pozostają te same, jak przed rokiem. O nadchodzących rozgrywkach portalowi sportoweopole.pl opowiedziała Adriana Adamek. – Jesteśmy zupełnie nowym zespołem i możemy potrzebować więcej czasu na zgranie. Pamiętać należy też, że przez pandemię bardzo dużo czasu spędziłyśmy w domach, dlatego potrzebujemy więcej czasu, aby wejść na pełne obroty.
Siatkarka podkreśliła również, że zawodniczki trenują normalnie, ale poza boiskiem starają się dużo bardziej kontrolować i unikać kontaktu w skupiskach ludzi, co mogłoby się przełożyć na problemy wewnątrz drużyny, w której bezpośredni kontakt podczas treningów jest nieunikniony.
Adamek żałuje, że poprzedni sezon skończył się przedwcześnie. Jej BKS Bielsko-Biała zajęło siódme miejsce, ale ówczesna libero bialskiego zespołu twierdzi, że apetyty były większe. To jednak przeszłość i siatkarka cieszy się, że znów może trenować, przygotowując się do sezonu.
W nowej drużynie zawodniczka nie ma zbyt wielu starych znajomych. Tym bardziej jest zadowolona, że będzie grała z Aleksandrą Trojan i Martą Ciesiulewicz, z którymi już wcześniej krzyżowały się jej losy. Przyznaje również, że na pewno będzie musiała w tym sezonie mocno skupić się na odprawach przedmeczowych, bo tak naprawdę większość rywalek będzie dla niej nowych.
Siatkarka chwali również atmosferę w zespole i zdradza, że plany tej drużyny są ambitne. – Na pewno będziemy waleczne, co widać od pierwszych treningów. Nie ma żadnego odpuszczania, liczy się każda piłka. Bardzo chciałabym być w zespole, który wywalczy dla Opola awans do ekstraklasy. Nie boję się powiedzieć, że w to celuję i będę do tego dążyć. Miasto na to zasługuje. Jest piękna hala, wsparcie prezydenta, szeroki i doświadczony sztab trenerski i świetny zarząd, który naprawdę o nas dba. Mamy wszystko, aby doprowadzić do tego, żeby Stegu Arena była domem dla dwóch ekstraklasowych drużyn.
Adamek mimo młodego wieku będzie jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek w zespole. Ma za sobą doświadczenie z najwyższej ligi i będzie postrzegana jako ta, która powinna zachowywać zimną krew w trudnych momentach. Podkreśla jednak, że każda zawodniczka musi czuć odpowiedzialność za zespół i wyniki.
Libero ma już za sobą debiut w reprezentacji Polski i podkreśla, że to wiele dla niej znaczy. Z pewnością będzie chciała powrócić do gry z orzełkiem na piersi. Nie uważa, żeby przeprowadzka do I ligi była krokiem do tyłu. Dla niej jest to nowe doświadczenie, które również może ją zaprowadzić do kadry.
źródło: inf. własna, sportoweopole.pl