Liderzy PlusLigi z Kędzierzyna-Koźla w 1/16 finału Pucharu Polski mierzyła się z pierwszoligowym AZS AGH Kraków i w starciu z niżej notowaną drużyną ZAKSA przegrała jedną partię. – Ciężko powiedzieć dlaczego. Może po wygraniu tych dwóch pierwszych partii może straciliśmy trochę koncentrację, wkradły się błędy. Myślę jednak, że też drużyna przeciwna zaczęła lepiej grać i później było trochę nerwowo na boisku – mówił po zwycięstwie przyjmujący zespołu z Kędzierzyna-Koźla Adrian Staszewski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle co prawda przegrała jedną partię z AZS AGH Kraków, ale po porażce w trzeciej odsłonie szybko przypieczętowała końcowy triumf. – Przede wszystkim cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz. Takie spotkania gra się bardzo ciężko, przeciwnicy nie mają nic do stracenia, a my owszem. Po dwóch setach wydawało się, że wszystko zamknie się w trzech odsłonach, ale tak niestety nie było – mówił Adrian Staszewski. Przyjmujący kędzierzynian nie ukrywał, że być może na przegranym secie zaważył brak koncentracji. – Ciężko powiedzieć dlaczego. Może po wygraniu tych dwóch pierwszych partii może straciliśmy trochę koncentrację, wkradły się błędy. Myślę jednak, że też drużyna przeciwna zaczęła lepiej grać i później było trochę nerwowo na boisku. Ostatecznie wygraliśmy to spotkanie, to ostatnie w tym roku i kończymy tę część sezonu z kompletem zwycięstw. Wracamy do domu na zasłużony odpoczynek – podsumował Adrian Staszewski.
Trener Gheorghe Cretu miał okazję desygnować na boisku kilku zawodników, którzy normalnie nie mają zbyt wielu szans pokazania się w trakcie meczu. – Tak jak pokazały dwie pierwsze partie, nie mieliśmy problemu z tym, że zlekceważyliśmy przeciwnika czy zabrakło nam motywacji. Tym bardziej, że na boisku byli zawodnicy, którzy w całym sezonie grali mniej. Każdy z nas chciał się pokazać – zapewnił libero ZAKSY Korneliusz Banach. – Trochę na własne życzenie przegraliśmy tę trzecią partię, wkradło nam się odrobinę błędów i nerwowości, ale ostatecznie wychodzimy z tego starcia zwycięsko i tylko to się liczy – podsumował libero Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
źródło: opr. własne, ZAKSA TV