– Cieszymy się z wygranej oraz z tego, że wszyscy zawodnicy mogli przebywać na boisku. Na pewno ze zwycięstwa w tym turnieju wyciągniemy coś pozytywnego, tym bardziej, że niebawem ruszają rozgrywki ligowe, więc zaczniemy je w dobrych nastrojach – powiedział po sukcesie w Memoriale Gołasia przyjmujący ZAKSY Adrian Staszewski.
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazali się najlepsi w Memoriale Arkadiusza Gołasia. W finale pokonali 3:1 Sir Safety Perugia, której szkoleniowcem jest ich były trener, czyli Nikola Grbić. – W tym turnieju mieliśmy bardzo trudnych i utytułowanych przeciwników. Najważniejsze dla nas jest to, aby nasza forma rosła. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu, aby potrenować z chłopakami, którzy niedawno wrócili z kadry. Mimo tego, że nie odbyliśmy z nimi wielu treningów, to nasza gra wyglądała bardzo dobrze – ocenił przyjmujący wicemistrza Polski Adrian Staszewski, który w meczu finałowym zgromadził na swoim koncie 8 punktów.
W międzysezonowej przerwie w drużynie prowadzonej przez Gheorghe Cretu zaszło kilka zmian. Zanosi się jednak na to, że tym razem szkoleniowiec będzie miał większe pole manewru na poszczególnych pozycjach. – Sezon będzie bardzo długi i intensywny. Zmiany więc bardzo się przydają. W głównej części sezonu, czyli w play-off takie zmiany mogą okazać się bardzo pomocne, kiedy zawodnicy z pierwszej szóstki będą musieli odpocząć – zaznaczył przyjmujący ekipy z Opolszczyzny.
Mimo że w składzie ZAKSY zaszło trochę zmian, to triumf w Memoriale Gołasia wskazuje na to, że ponownie zamierza ona liczyć się w walce o czołowe lokaty w PlusLidze. Pokonanie Projektu Warszawa i Sir Safety Perugia to dobry prognostyk przed startem zmagań ligowych. – Cieszymy się z wygranej oraz z tego, że wszyscy zawodnicy mogli przebywać na boisku. Na pewno ze zwycięstwa w tym turnieju wyciągniemy coś pozytywnego, tym bardziej, że niebawem ruszają rozgrywki ligowe, więc zaczniemy je w dobrych nastrojach – zakończył Adrian Staszewski.
źródło: inf. własna, zaksa.pl