Chemeko-System Gwardia Wrocław wywiązała się z roli faworyta i pokonała w wyjazdowym meczu Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:0. – Niech seria trwa jak najdłużej. My po cichu robimy swoje. Oczywiście fajnie jest wygrywać, to napędza drużynę, buduje pewność siebie, naszą siłę. Cieszymy się z tych trzech punktów – powiedział po spotkaniu libero Adrian Mihułka.
Niespełna półtorej godziny trwał mecz inaugurujący 24. kolejkę I ligi mężczyzn. W trzech setach gwardziści pokonali w nim Lechię Tomaszów Mazowiecki. – Niech seria trwa jak najdłużej. My po cichu robimy swoje. Oczywiście fajnie jest wygrywać, to napędza drużynę, buduje pewność siebie, naszą siłę. Cieszymy się z tych trzech punktów – powiedział po spotkaniu Adrian Mihułka. – Tomaszowianie są niewygodnym zespołem. Od zawsze odkąd pamiętam grało się z nimi trudno, charakteryzowali się tym, że byli waleczną drużyną. Przygotowywaliśmy się na ciężkie spotkanie. Wynik 3:0 może nie do końca to odzwierciedla, ale trzeci set przez większość czasu toczył się punkt za punkt do momenty, gdy udało nam się odjechać. Przede wszystkim cieszymy się z trzech punktów a patrzymy już dalej – zaznaczył kapitan Chemeko-System Gwardii Wrocław.
– Na pewno jeżeli wygrywa się kontry, broni się, blokuje, to drużyna się napędza. To dozuje ładunek emocjonalny i na pewno to nas nakręcało. Bloków i obron było sporo, w głównej mierze myślę, że trzymaliśmy pierwszą akcję, nie robiliśmy głupich błędów i to wystarczyło – stwierdził Mihułka. – W siatkówce koncentracja jest bardzo istotna. Wystarczy jeden moment, gdy przeciwnik nadrobi wynik, i zaczyna się grać ciężko. Szczególnie uczulaliśmy się w trzecim secie, żeby zamknąć mecz w tych trzech setach, bo nigdy nie wiadomo, jak potoczyłoby się to dalej. Cieszę się, że tej koncentracji nam wystarczyło mimo późnej godziny – dodał.
W następnej kolejce gwardzistów czeka wyjazdowy mecz przeciwko Legii Warszawa. Ten pojedynek zaplanowano na sobotę 11 marca na godzinę 18:00. – Na pewno nikt nie da nam za darmo punktów. Trzeba pojechać, podejść skoncentrowanym do tego spotkania i zaprezentować się przynajmniej tak, jak w meczu przeciwko Lechii – powiedział Mihułka.
Obecnie gwardziści plasują się na piątej lokacie. Z 24 spotkań wygrali 16 i mają na swoim koncie 49 punktów. – Mieliśmy gorszy moment, który po części był spowodowany kontuzjami, chorobami w końcówce roku skomplikowaliśmy sobie sytuację w tabeli, ale do tego już nie wracamy. Skupiamy się na tym, co mamy teraz. Mamy fajną serię, którą trzeba podtrzymać jak najdłużej. Robimy swoje po cichu i skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Są drużyny, które zaczęły teraz bardzo głośno mówić o awansie do PlusLigi a my staramy się cały czas poprawiać swoją grę i myślę, że idziemy w dobrym kierunku, budujemy swoją siłę i pewność siebie. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej – zakończył libero zespołu z Wrocławia.
źródło: Gwardia Wrocław - facebook