BBTS Bielsko-Biała drugi raz z rzędu wywalczył Puchar TAURON 1. Ligi. W drugim meczu finałowym ponownie pokonał BKS VISŁĘ Bydgoszcz 3:2 i pozostaje w tym sezonie niepokonany. – Zdobycie tego pucharu napędza nas do dalszej pracy i to jest dla nas kolejny krok w stronę awansu do PlusLigi – powiedział środkowy BBTS-u Adrian Hunek.
Bielszczanie póki co nie mają sobie równych w rozgrywkach TAURON 1. Ligi. Do kompletu zwycięstw w tych rozgrywkach dołożyli właśnie zdobyty drugi raz z rzędu Puchar TAURON 1. Ligi. – Do tej pory świetnie spisujemy się w rozgrywkach 1. ligi, z czego bardzo się cieszymy. Zdobycie tego pucharu napędza nas do dalszej pracy i to jest dla nas kolejny krok w stronę awansu do PlusLigi – podsumował środkowy BBTS-u Adrian Hunek.
BBTS od początku sezonu ma jasno postawiony cel – zdobycie mistrzostwa i awans do ekstraklasy. Zespół trenera Harry’ego Brokkinga jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego, bowiem w lidze pozostaje niepokonany, swoją siłę udowodnił również w rozgrywkach pucharowych. – Zdobycie pucharu pokazuje, że jesteśmy mocni. To nie jest przypadek, że dwukrotnie wygrywamy z zespołem z Bydgoszczy. Na pewno nas to wzmacnia psychicznie i bardzo nas to cieszy. Myślę, że doda nam to sporo pewności siebie. W play-offach będą jeszcze ciężkie mecze, a takie zwycięstwo w Pucharze Polski dodaje wiary – nie ukrywał zadowolenia Hunek.
W skrajnie odmiennych nastrojach byli po dwumeczu bydgoszczanie, którzy w każdym ze spotkań prowadzili i ostatecznie przegrali w tie-breaku. – Szkoda, bo myślę, że dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobry mecz, zespół z Bielska-Białej też grał dobrze, chociaż w tie-breaku mieli trochę szczęścia. Mam nadzieję, że to spotkanie się podobało, ale oczywiście my jesteśmy smutni, że nie udało nam się wygrać. Ta porażka jednak niczego nie kończy, pozostajemy w grze o mistrzostwo, więc mamy jeszcze dziesięć minut na złość, a później odpoczynek i w sobotę kolejny mecz – powiedział rozgrywający BKS-u Michał Masny.
Mimo porażki w rywalizacji o Puchar TAURON 1. Ligi BKS VISŁA Bydgoszcz pozostaje w walce o Puchar Polski. Bydgoszczanie i bielszczanie w kolejnej rundzie zmierzą się już z zespołami z PlusLigi. – Puchar Polski to jest turniej, na którym może być wiele niespodzianek. W dwóch meczach różne rzeczy mogą się zdarzyć i teoretycznie mocne zespoły mogą jeden z nich przegrać. To nie są play-offy, gdzie gra się do trzech wygranych i drużyny mają problem, żeby trzy razy wygrać z lepszym przeciwnikiem, ale w jednym czy dwóch spotkaniach to się może udać – dodał Masny.
źródło: inf. prasowa, opr. własne