– Ten mecz wyglądałby inaczej, gdyby udało nam się w trzecim secie przedłużyć spotkanie; zakładam, że Skrze trudno byłoby wrócić do narzuconej presji. Ale tak się nie stało i tak po prostu bywa w siatkówce – mówił siatkarz GKS-u Katowice Adrian Buchowski po porażce 0:3 z PGE Skrą Bełchatów.
Początek roku 2021 nie ułożył się po waszej myśli. Najbardziej chyba boli gra na przewagi w końcówce trzeciego seta z PGE Skrą Bełchatów, to był najlepszy moment na przełamanie?
Adrian Buchowski: – Przeciwnik zagrał na pewno solidne spotkanie i na przestrzeni całego meczu spisywał się bardzo równo. Musieliśmy dać z siebie maksa, by „zaczepić się” w tym spotkaniu i spróbować grania na przewagi, co udało się ostatecznie w trzecim secie. Na pewno mogliśmy lepiej rozwiązać końcówkę tej partii, mieliśmy w górze piłki setowe, ale trzeba pamiętać, że siatkarze Skry to nie są ludzie, których można łatwo ograć w końcówce, tylko doświadczeni gracze, którzy umieją pokazać to doświadczenie w ważnych momentach.
Rywale z Bełchatowa rozgrywali w ostatnim czasie mecze ligowe i towarzyskie, ich rytm meczowy mógł mieć jakikolwiek wpływ na przebieg spotkania?
– Nie powiedziałbym, że to miało jakiekolwiek większe znaczenie. Po prostu daliśmy z siebie tego dnia tyle, ile mogliśmy. Ten mecz wyglądałby inaczej, gdyby udało nam się w trzecim secie przedłużyć spotkanie; zakładam, że Skrze trudno byłoby wrócić do narzuconej presji. Ale tak się nie stało i tak po prostu bywa w siatkówce. Szukamy swoich szans w kolejnych spotkaniach.
Treningi na przełomie starego i nowego roku różniły się od tego, co robiliście wcześniej?
– Nieco więcej pracowaliśmy w okresie świąteczno-noworocznym nad siłą, żeby wystarczyło nam pary do grania praktycznie co trzy dni. Jesteśmy gotowi do kolejnych batalii, będziemy szybko wyciągać wnioski z meczów i niezmiennie bijemy się o ligowe punkty.
Czeka was styczeń pełen ligowych gier z najlepszymi klubami PlusLigi. Cele na ten szalony czas?
– Zagrać na dobrym poziomie każde spotkanie, jakie nas czeka. Trzeba przyznać otwarcie, że w tym miesiącu raczej nie będziemy przystępować do meczów w roli faworyta, dlatego interesuje nas granie na maksimum naszych możliwości. Czy to wystarczy, żeby zdobyć punkty – zobaczymy. Okazji do szukania swoich szans jest sporo, każdy rywal może mieć słabszy moment, który będziemy starali się wykorzystać.
źródło: siatkowka.gkskatowice.eu