– Po awansie do Tauron Ligi w klubie pojawiło się zapotrzebowanie na nową osobę, bo promocja oznacza spory przeskok organizacyjny. Osobiście uważam, że zarządzanie klubem jest podobne, bez względu na dyscyplinę. Marketing, dzień meczowy – te rzeczy są bardzo podobne. Nie jestem w klubie sam, a do tego mamy paru wiernych kibiców, którzy zawsze są gotowi pomóc. Uważam, że w Tarnowie siatkówka ma spory potencjał – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport Adam Kokoszka, prezes Roleskiego Grupy Azoty Tarnów.
Rośnie trema przed pierwszym meczem w roli prezesa?
Adam Kokoszka: – Mamy przed sobą długie, dwumiesięczne przygotowania. Zagraliśmy ostatnio dobry sparing w Bielsku-Białej, ale niepewność jest. Wierzę, że mamy potencjał, stać nas na kilka niespodzianek, ale początek na pewno nie będzie łatwy, tym bardziej, że zaczynamy od trzech wyjazdów.
Dziewczyny dobrze przyjęły prezesa ze świata piłki nożnej?
– Nie odczułem większych problemów. Nie wszyscy to rozumieją, ale ja jestem zdania, że każdego trzeba traktować tak samo. Sprawy, którymi się zajmowałem do tej pory, czyli licencja i kontrakty są potwierdzone.
A co było najtrudniejsze w tych pierwszych tygodniach?
– Na pewno musiałem zaznajomić się z przepisami, regulaminami itd. Zaskoczyło mnie, że w siatkówce praktycznie wszystkie kluby podpisują z zawodniczkami tylko roczne kontrakty. Z jednej strony jest to wygodne, ale z drugiej zaraz po nowym roku trzeba na nowo brać się za budowanie kadry.
Celem jest utrzymanie w Tauron Lidze?
– Tak. Dla beniaminka to bezpieczne rozwiązanie. Awans oznacza spory przeskok i musimy szybko nauczyć się funkcjonować w tym nowym środowisku.
Cały wywiad Mateusza Migi z Adamem Kokoszką w portalu sport.tvp.pl
źródło: sport.tvp.pl