Jastrzębski Węgiel opuściło już jedenastu zawodników, a wygląda na to, że z mistrzowskiego zespołu pozostanie czterech graczy. To oznacza sporą przebudowę zespołu. — Zmiany w zespole będą dość duże – podkreśla w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol. Nie oznacza to jednak, że zespół w przyszłym sezonie będzie słabszy.
będą zmiany, ale nazwisk jeszcze nie ma
Gorol oczywiście nie zdradza nazwisk nowych zawodników, bo każdy klub pracuje marketingowo w swoim rytmie, a przede wszystkim większość przychodzących graczy ma jeszcze ważne kontrakty z poprzednimi klubami. Prezes uspokaja jednak kibiców, że wartość sportowa zespołu nie będzie mniejsza, choć potrzeba będzie czasu, aby zgrać drużynę.
Na pewno w zespole nie pozostanie Jean Patry, który przenosi się do Turcji, a jego miejsce ma zająć Łukasz Kaczmarek z ZAKSY. Ten ruch może w pierwszej chwili dziwić, zważywszy na to, jak w końcówce sezonu prezentował się Francuz, a jakie kłopoty przeżywał Kaczmarek. Wtedy jednak zapewne ten ruch transferowy był już dograny. – Te decyzje dotyczące kluczowych zawodników zapadają dużo wcześniej – tłumaczy Adam Gorol.
zostaną filary
W zespole pozostaną Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Norbert Huber i ikona klubu – Jakub Popiwczak. To tylko czterech zawodników z poprzedniego sezonu, ale za to podstawowych, więc kręgosłup zespołu tak naprawdę nie zostanie mocno nadszarpnięty. Zostanie również sternik – Marcelo Mendez. — Dwa minione sezony z nim w roli szkoleniowca drużyny przechodzą do historii jako najlepsze dla naszego klubu. Bardzo dobrze się rozumiemy, stąd od wielu miesięcy obaj byliśmy przekonani, że chcemy kontynuować współpracę – zaznacza Gorol.
KMŚ? Drogo, daleko, mały prestiż
Jastrzębianie jako finaliści Ligi Mistrzów zapewnili sobie udział w klubowych mistrzostwach świata, które w dniach 10-15 grudnia odbędą się w Indiach. W ostatnich latach polskie zespoły niechętnie brały udział w tego typu eskapadach i możliwe, że jastrzębianie również odmówią udziału w tej imprezie. Tym bardziej, że według prezesa Jastrzębskiego Węgla nie jest to już tak prestiżowy czempionat jak kiedyś. – Przy napiętym terminarzu ligowym i pucharowym, trudno znaleźć wolne okienko na taką wyprawę. Do tego dochodzą wysokie koszty takiego wyjazdu. Oczywiście to wszystko nie przesądza jeszcze, że tam nie polecimy – kończy Gorol.
źródło: przegladsportowy.onet.pl