Strona główna » Adam Gorol: W końcówce decydowały niuanse

Adam Gorol: W końcówce decydowały niuanse

Jastrzębski Węgiel – inf. prasowa

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jastrzębski Węgiel przegrał finałowy mecz Ligi Mistrzów, który odbył się 20 maja w Turynie. Jastrzębianie musieli po pięciu setach uznać wyższość swoich przeciwników, czyli Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. – Kiedy dochodzi się do finału Ligi Mistrzów, to po prostu chce go wygrać. My zagraliśmy dobry mecz, momentami bardzo dobry, a momentami wyglądało to źle. W tie-breaku powalczyliśmy, jednak w końcówce decydowały niuanse – powiedział Adam Gorol, prezes klubu Jastrzębski Węgiel po finale Ligi Mistrzów.

Zespół Jastrzębski Węgiel w swoim pierwszym finale Ligi Mistrzów zmierzył się z dwukrotnym triumfatorem tej imprezy, czyli drużyną Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie rozgrywane w Turynie od samego początku było bardzo zacięte i wyrównane. Inauguracyjną partię na swoją korzyść zapisali jastrzębianie, chociaż nie wiele brakowało, by to ZAKSA ją wygrała. Drugi i trzeci set na swoją korzyść zapisali kędzierzynianie, natomiast w czwartym, po długiej i ciężkiej walce podopiecznym trenera Marcelo Mendeza udało się doprowadzić do tie-breaka. W piątej odsłonie lepsi okazali się gracze z Kędzierzyna-Koźla i to oni mogli po raz trzeci wznieść do góry puchar Ligi Mistrzów. – Kiedy dochodzi się do finału Ligi Mistrzów, to po prostu chce się go wygrać. Po finale PlusLigi apatyt rósł, ale wiedzieliśmy, że ten mecz będzie inny i był inny – powiedział Adam Gorol, prezes klubu Jastrzębski Węgiel. – Oczywistym było, że ZAKSA podniesie się, nie wiedzieliśmy tylko jak zagra w tym spotkaniu. My zagraliśmy dobry mecz, momentami bardzo dobry, a momentami wyglądało to źle. W tie-breaku powalczyliśmy, jednak w końcówce decydowały niuanse. Szkoda, ale mamy za sobą pierwszy w historii finał Ligi Mistrzów – dodał prezes.

Obie drużyny w Turynie dopingowało wielu polskich kibiców, którzy różnymi sposobami dostali się do Włoch i mogli na żywo przeżywać wydarzenia z polskiego finału oraz trzymać kciuki za swoich ulubieńców. – Wielkie święto polskiej siatkówki, doping dla Jastrzębskiego Węgla, doping dla ZAKSY. Oby więcej polskich finałów – zakończył Adam Gorol.

 

GALERIA Z MECZU FINAŁOWEGO LM

GALERIA Z DEKORACJI

PlusLiga

  • Klątwa Pucharu Polski? Norbert Huber wprost

    Klątwa Pucharu Polski? Norbert Huber wprost

  • PlusLiga. ZAKSA i Resovia walczą o rozgrywki europejskie. Erik Shoji: Było sporo wzlotów i upadków

    PlusLiga. ZAKSA i Resovia walczą o rozgrywki europejskie. Erik Shoji: Było sporo wzlotów i upadków

  • PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem

    PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem