ACH Volley Lublana postanowił rozbić bank i hurtem ściągnąć wielkie gwiazdy słoweńskiej siatkówki do klubu na sezon 2025/26. Nazwiska robią wrażenie, choć jak spojrzymy w metrykę, to eksperyment Słoweńców jest obarczony ryzykiem. Zespół ze stolicy Słowenii zasilą Toncek Stern, Alen Pajenk, Tine Urnaut oraz Gregor Ropret.
Kilka tygodni temu głośne nazwiska w kontekście ACH Volley pojawiły się po raz pierwszy na internetowych forach. Teraz wygląda na to, że umowy z czołowymi słoweńskimi siatkarzami są już podpisane.
Nazwiska głośne, ale wiekowe
Słoweńcy chcą namieszać na krajowej i międzynarodowej arenie siatkarskiej. Żeby to osiągnąć zakontraktowali wielkie nazwiska najlepszego pokolenia słoweńskiej siatkówki. Tyle tylko, że jak spojrzymy na ich metryki, to średnia wieku tej czwórki to ponad 35 lat. Najmłodszy Toncek Stern w tym roku kończy 30 lat. Gregor Ropret ma już 36 wiosen, Tine Urnaut niedługo będzie miał 37, Alen Pajenk 39 lat.
Oczywiście wciąż to wielcy siatkarze i przychodzą z dobrych klubów. Pajenk do Słowenii wraca z Olimpiakosu, Urnaut spędził sezon w Wolfdogs Nagoya, Toncek Stern przychodzi z Ziraatu Ankara, a Gregor Ropret z Asseco Resovii Rzeszów. Być może to już sportowa emerytura na krajowym podwórku, ale niewykluczone, że suma ogromnego doświadczenia, które posiadają ci gracze przy mądrym zestawieniu z młodszymi graczami, może dać mieszankę, która rzeczywiście będzie się liczyć w Europie.
Trener zepnie to w całość?
Tym bardziej, że chodzą słuchy, jakoby spinać w całość ten pomysł ma sam Igor Kolaković. Serb w tym sezonie prowadził Halkbank Ankara, więc na pewno miał wiele okazji, żeby obserwować chociażby Tonceka Sterna. Czy będzie w stanie pogodzić charaktery i ambicje tak doświadczonych graczy? Pewnie przekonamy się wkrótce.