Już w środę meczem Mickiewicza Kluczbork z Chrobrym Głogów rozpocznie się 22. kolejka I ligi mężczyzn. Na sobotę zaplanowano sześć innych spotkań, a mecz SMS-u Spała z AGH Kraków został przełożony na koniec marca. Drużyny z czołówki tabeli w tej kolejce powinny być wyraźnymi faworytami w swoich meczach. Niezwykle ciekawie zapowiada się rywalizacja piątej w tabeli Avii Świdnik z szóstą Gwardią Wrocław.
W środku tygodnia I liga mężczyzn zainauguruje 22. kolejkę rozgrywek. W środę w Kluczborku zespół Mickiewicza podejmować będzie Chrobrego Głogów i z pewnością będzie faworytem tego spotkania. Kluczborczanie wprawdzie przegrali swój ostatni mecz liderem z Częstochowy, ale utrzymali drugie miejsce w tabeli i chcąc zachować miejsce w ścisłej czołówce muszą wygrywać we własnej hali z niżej notowanymi rywalami. Chrobry z kolei wygrał swój ostatni mecz przed własną publicznością po zaciętej walce 3:2 z Lechią.
Lidera tabeli, Norwid Częstochowa, czeka wyjazd do Sulęcina na mecz z Olimpią. Drużynie z województwa lubuskiego walka o play-off już raczej nie grozi, jednak sulęcinianie cały czas muszą w tabeli oglądać się za siebie. Częstochowianie z pewnością będą faworytem tego meczu i powinni zgarnąć pewne trzy punkty. Problemów z odniesieniem wygranej nie powinni mieć również siatkarze trzeciego w tabeli MKS-u Będzin. Podopieczni trenera Serafina mają tyle samo punktów co Mickiewicz, jednak rozegrali o jeden mecz mniej i bardzo poważnie myślą o włączeniu się do walki o awans. Tym razem ich rywalem będzie 11. w tabeli zespół Astry Nowa Sól, który przeżywa swoje kłopoty.
Czwarta w tabeli Visła Bydgoszcz po wygranej w Warszawie z Legią tym razem podejmować będzie przedostatni w ligowym zestawieniu Krispol Września. Bydgoszczanie nastawieni są na kolejną wygraną i zdobycie kompletu punktów, który pomoże im w utrzymaniu kontaktu ze ścisłą czołówką. Krispol w tym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań i na razie nic nie wskazuje na to, by w ten weekend jego sytuacja w tabeli miała się poprawić. Niezwykle ciekawie zapowiada się mecz w Świdniku, gdzie Avia podejmować będzie wrocławską Gwardię. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, mają po 13 zwycięstw, jednak to świdniczanie mają jeden punkt więcej i jeden mecz rozegrany mniej. Trudno przewidzieć z góry wynik tej konfrontacji w której każdy wynik jest możliwy. Avia przegrała swój ostatni mecz w Siedlcach, Gwardia z kolei pokonała we własnej hali BAS Białystok. – Musimy usiąść, zresetować się i wrócić do normalnego treningu, nawet kosztem poświęcenia jednego czy dwóch meczów, żeby do tego play-off udało nam się załapać i tam już mieć swoją grę – mówił po ostatniej porażce trener świdniczan, Witold Chwastyniak.
Walcząca o miejsca w czołowej ósemce Lechia podejmie w Tomaszowie Mazowieckim KPS Siedlce. Siedlczanie okazali, że chociaż w tabeli na razie daleko im do miejsca w play-off, to potrafią walczyć z wyżej notowanymi rywalami, co udowodnili pokonując Avię Świdnik. – Nasze miejsce w tabeli nikogo nie satysfakcjonuje, ale mocno wierzę w tych chłopaków i ten mecz pokazał, że jest światełko w tunelu – mówi trener KPS-u, Mateusz Grabda. Jeśli siedlczanom uda się sprawić kolejną niespodziankę, mocno pokrzyżują szyki Lechii i wciąż będą liczyli się w walce o play-off. W Białymstoku BAS podejmować będzie warszawską Legią. Oba zespoły przegrały swoje ostatnie spotkania, obie raczej nie mają szans na włączenie się do walki o play-off i muszą raczej oglądać się za siebie w tabeli. Zwycięstwo w tym meczu będzie więc niezwykle ważne dla każdego z tych zespołów. – Widocznie jeszcze nie potrafimy wygrywać takich spotkań, ale czynimy stałe postępy i uczymy się. Z postawy zespołu jestem zadowolony i walczymy dalej – mówił trener BAS-u Krzysztof Andrzejewski po ostatniej porażce 1:3 we Wrocławiu. Mecz SMS-u PZPS Spała z AGH Kraków został przełożony na koniec marca.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
