Za nami 1. kolejka PlusLigi. Faworyci w większości wywiązali się ze swoich ról. Komplet punktów zainkasował Jastrzębski Węgiel, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Bogdanka LUK Lublin. W najciekawszych pojedynkach tej rundy Aluron CMC Warta Zawiercie przegrała w Iławie z Indykpolem AZS-em Olsztyn, a Projekt Warszawa triumfował w Rzeszowie. 2. kolejka rusza już we wtorek.
HUBER SHOW W NYSIE
Nowy sezon PlusLigi zainaugurowało starcie w Nysie. Tam miejscowa Stal podejmowała mistrzów Polski z Jastrzębia-Zdroju. Momentami pojedynek stał na wysokim poziomie, ale poza drugim setem, to jastrzębianie dyktowali warunki gry. W drugiej odsłonie mieli przestój, który doprowadził do zaciętej końcówki.
Straconych właśnie w niej szans mogą żałować gospodarze. – To nie wstyd przegrać z Jastrzębskim Węglem, ale mieliśmy swoją szansę, której nie wykorzystaliśmy w tym drugim secie. To boli najbardziej, ale szczerze mówiąc – wygrała drużyna lepsza – mówił trener Daniel Pliński. Jego podopieczni mogli lepiej zagrać w ofensywie, zwłaszcza, że ich przyjęcie było stabilne. Po drugiej stronie świetnie zaprezentował się Norbert Huber, który został wyróżniony statuetką MVP i wykręcił niesamowite wręcz statystyki. Z 18 oczkami był najlepiej punktującym graczem swojego zespołu. Do 9 punktów w ataku dołożył 7 bloków i 2 asy serwisowe.
View this post on Instagram
Niespodzianki nie sprawili też siatkarze Enei Czarnych Radom, którzy przegrali na wyjeździe 0:3 z BOGDANKĄ LUK Lublin. Podopieczni Pawła Woickiego swoje szanse mieli jedynie w premierowej odsłonie.
Gospodarze zagrali lepiej w każdym elemencie. – W pierwszym secie straciliśmy kilka punktów przewagi. Zdecydowała wtedy jedna, dwie piłki. Trudno wyrokować, jakby się ten mecz potoczył, gdyby to Czarni wygrali tego pierwszego seta – mówił Marcin Komenda. Rozgrywający mógł liczyć na swoich skrzydłowych, Tobiasa Branda oraz Mateusza Malinowskiego, którzy wspólnie wywalczyli 25 oczek.
ZAKSA JAK ZAKSA
Zgodnie z planem swoje spotkanie wygrali również siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. W dwóch pierwszych setach nie pozwolili na zbyt wiele gościom z Bełchatowa. Tym jednak udało się przedłużyć losy meczu i wygrać trzecią odsłonę. W czwartej końcówka przebiegła pod dyktando ZAKSY i to na jej konto powędrował komplet oczek. – Ważne, że w czwartej partii wróciliśmy i już od połowy seta kontrolowaliśmy go do końca – podsumował Marcin Janusz.
Z rewelacyjnej strony ZAKSA pokazała się w bloku. Miała 9 “czap” i 13 wybloków, natomiast jej liderem był Łukasz Kaczmarek. Chociaż atakujący akurat tym elementem nie zapunktował, to w ofensywie skończył 18 z 26 akcji i ani razu nie został zablokowany ani się nie pomylił.
Pluć sobie w brodę mogą gracze Barkomu Każany Lwów, którzy nie wykorzystali kilku piłek setowych w premierowej odsłonie spotkania z Cuprum Lubin. Szalę na korzyść gospodarzy przechylił Jake Hanes, który w kolejnych partiach poprowadził swoją ekipę do zwycięstwa 3:0. Hanes do spółki z Bergerem wzięli na siebie ciężar zdobywania punktów, a do tego cały zespół dobrze zagrał w bloku, punktując tym elementem 10 razy.
NIEGOŚCINNA IŁAWA, GOŚCINNY RZESZÓW
Dobrych wspomnień z Iławy nadal nie mają siatkarze z Zawiercia. Chociaż udało im się wygrać premierową odsłonę, a w kolejnych doprowadzać do zaciętych końcówek, to jednak Indykpol AZS Olsztyn triumfował 3:1. – Nie można się rozpędzać. Można się cieszyć z tego meczu, ale nie można zapominać o tym, że liga jest bardzo krótka, a terminarz jest bardzo napięty – podsumował MVP spotkania, Cezary Sapiński.
Rewelacyjnie wręcz spisał się właśnie ten środkowy. Miał 100% skuteczności w ataku (16/16), dołożył również 2 asy serwisowe i blok. W ofensywie aż tak nie imponował Alan Souza, ale sporo krzywdy wyrządził rywalom swoim serwisem. Zawiercianie może i zagrali solidnie, ale w samym polu zagrywki popełnili aż 20 błędów.
Hitem kolejki wydawało się być starcie z Rzeszowie, gdzie Asseco Resovia podejmowała Projekt. Rzeszowianie wygrali premierową partię, głównie za sprawą swoich dobrych zagrywek, ale w kolejnych to podopieczni Piotra Grabana dyktowali warunki.
Stołeczni imponowali w ofensywie, kończąc 62% swoich piłek, nie zawiedli też w bloku (11 punktów). MVP wybrany został Artur Szlpuk, który do stabilnego przyjęcia dołożył dobrą grę w ataku i w obronie. Nie zawiedli również pozostali skrzydłowi: Kevin Tillie oraz Bartłomiej Bołądź. – Doceniam to, co moi koledzy robili na boisku. Ja sam czułem się świetnie na boisku, ale zagraliśmy jeszcze lepiej drużynowo. Mamy swoje atuty i chyba je pokazaliśmy – ocenił Szalpuk.
KOMPLET PUNKTÓW DLA GOŚCI
Bez tie-breaka obyło się w Katowicach. W premierowej partii gospodarze byli blisko zwycięstwa, ale końcówka wymknęła im się z rąk. To wykorzystali gdańszczanie i w kolejnych setach nie dali już rywalom szans.
Między innymi dzięki świetnej postawie Kewina Sasaka. Atakujący zdążył wywalczyć aż 22 oczka, imponując 62% skutecznością w ataku. Wspierał go Piotr Orczyk. – Zagraliśmy również bardzo dobrze jako drużyna. Każdy dał coś od siebie i w ten sposób wywalczyliśmy zwycięstwo – ocenił mecz jego MVP, Sasak.
Zgodnie z planem komplet punktów z terenu beniaminka wywieźli gracze Ślepska Malow Suwałki. Goście z tonu spuścili jedynie w trzecim secie, pozostałe przebiegały pod ich w miarę wyraźne dyktando.
Siłą Ślepika byli skrzydłowi: Bartosz Filipiak oraz Ziga Stern. Słoweniec miło będzie wspominał swój pierwszy mecz w PlusLidze, bowiem został wyróżniony statuetką MVP. Jego zespół zanotował dobre spotkanie w ofensywie, nie próżnował również w bloku, 11 razy zatrzymując ataki rywali.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Szóstka 1. kolejki PlusLigi według Strefy Siatkówki
Atakujący:
Łukasz Kaczmarek (Grupa Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle)
Chociaż Łukasz Kaczmarek ma za sobą intensywny sezon reprezentacyjny. Swoją formę atakujący przeniósł na sezon klubowy. W meczu z PGE GiEK Skrą Bełchatów w ataku nie pomylił się ani razu, ani raz nie został również zablokowany. Miał 69% skuteczności i tyle samo efektywności w ataku, zdobywając 18 oczek.
Rozgrywający:
Jan Firlej (Projekt Warszawa)
62% skuteczności w ataku mieli warszawianie w starciu z Asseco Resovią. Piłki sprawiedliwie rozdzielał Jan Firlej. 22 piłki dostał Tillie, po 25 Szalpuk i Bołądź. Rozgrywający nie była się też korzystać ze swoich środkowych, posyłając 11 akcji do Wrony, 13 do Semeniuka.
Przyjmujący:
Alexander Berger (KGHM Cuprum Lubin)
Oprócz Jake’a Hanesa, Alexander Berger był najlepiej punktującym siatkarzem Cuprum Lubin w meczu z Barkomem Każany Lwów. Austriak mógł pochwalić się 16 oczkami, z czego 14 wywalczył w ofensywie, 2 dołożył blokiem.
Artur Szalpuk (Projekt Warszawa)
Szlapuk był jednym z głównych autorów zwycięstwa Projektu Warszawa w Rzeszowie. Skończył 56% swoich ataków, punktował również blokiem oraz bezpośrednio z pola zagrywki. Dodatkowo nie próżnował też w obronie
Środkowi bloku:
Norbert Huber (Jastrzębski Węgiel)
Pierwszy mecz w nowych barwach i od razu z przytupem. Reprezentacyjny środkowy z 18 oczkami na swoim koncie był liderem swojego zespołu. Skończył 9 z 12 akcji w ofensywie, do tego dołożył 7 bloków i co jest dość zaskakujące, 6 obron. Huber nie próżnował też w polu zagrywki posyłając na stronę rywala 2 asy.
Cezary Sapiński (Indykpol AZS Olsztyn)
16/16 w ofensywie musi robić wrażenie. I zrobiło. Cezary Sapiński został wybrany MVP starcia z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Do 16 oczek w ataku dołożył blok i 2 asy serwisowe.
Libero:
Kuba Hawryluk (Indykpol AZS Olsztyn)
Na 16 przyjęć Hawryluk pomylił się tylko raz. Miał 62% pozytywnego i 31% perfekcyjnego przyjęcia, a do tego młody libero w obronie uwijał się jak mróweczka. Udało mu się bowiem podbić aż 15 piłek.
Kto będzie najlepszy w pierwszej części rundy zasadniczej PlusLigi?
- Jastrzębski Węgiel (29%, 801 głosów)
- Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (24%, 656 głosów)
- Asseco Resovia Rzeszów (23%, 652 głosów)
- Projekt Warszawa (9%, 242 głosów)
- Aluron CMC Warta Zawiercie (7%, 196 głosów)
- Inydkpol AZS Olsztyn (6%, 158 głosów)
- PGE GiEK Skra Bełchatów (2%, 58 głosów)
- Trefl Gdańsk (1%, 21 głosów)
głosujących: 2 784
źródło: inf. własna