W Mielcu we wtorek rozpoczął się turniej siatkarski ku pamięci Agaty Mróz-Olszewskiej. Reprezentacja Polski pod wodzą Stefano Lavariniego na jego otwarcie pokonała siatkarki z Dominikany. Do zwycięstwa Polki potrzebowały zaledwie trzech setów.
PEWNE WEJŚCIE BIAŁO-CZERWONYCH
Od trzypunktowego prowadzenia zaczęły to spotkanie Polki. Od tego momentu zaczęło się naprzemienne zdobywanie punktów, które przerwał dopiero autowy atak Jineiry Martinez. Dodatkowo kontrę z lewego skrzydła skończyła Martyna Łukasik i na tablicy wyników zrobiło się 8:3. Czas wzięty przez trenera Marcosa Kwieka na niewiele się zdał, gdyż po powrocie na boisko nadal punktowały Polki. Biało-Czerwone lepiej grały blokiem, a dodatkowo były skuteczniejsze. Choć w drugiej części seta Dominikanki zaczęły kończyć posyłane do nich piłki to nie mogły się zbliżyć do swoich rywalek. Cały czas utrzymywała się pięcio- lub sześciopunktowa przewaga gospodyń. Po skutecznym bloku Łukasik było 22:14 i losy tej partii należało uznać za rozstrzygnięte. Wprawdzie w samej końcówce przyjezdne odrobiły nieco straty, ale po skończeniu ataku z lewej flanki przez Łukasik set zakończył się wynikiem 25:18.
CHWILOWY PRZESTÓJ, ALE BEZ KONSEKWENCJI
Polki w pierwszym secie dominowały we wszystkich elementach. Druga partia zaczęła się od gry punkt za punkt. Dopiero po ataku w antenkę Gaily Gonzalez oraz autowego ataku Yoinkairy Peny seria ta została przerwana. Dominikanki utknęły w jednym ustawieniu i nie potrafiły zrobić przejścia. Popełniały bardzo dużo błędów własnych, dlatego szybko zrobiło się 4:8. Niska skuteczność w ataku to był ich spory problem. Biało-Czerwone nie zamierzały podawać im pomocnej dłoni. Grały dobrze i były zespołem zdecydowanie lepszym. Środkowy fragment seta nie należał do najładniejszych. Dużo błędów własnych po obu stronach siatki sprawiło, że przyjezdne zbliżyły się na dwa ,,oczka”. Po wykorzystaniu kontry przez Brayelin Martinez dość nieoczekiwanie zrobiło się 18:19. Podopieczne Stefano Lavariniego nieco zacięły się w ofensywie, ale cały czas broniły się za sprawą bloku. Po trafieniu Magdaleny Stysiak było 21:18 i wszystko wskazywało na to, że nasze reprezentantki zaczynały wracać na właściwe tory. Końcówkę zagrały wyśmienicie i po autowym uderzeniu Jineiry Martinez prowadziły już w całym spotkaniu 2:0.
BŁĘDY NIE WYBACZAJĄ
Spora liczba błędów własnych Dominikanek to był ich największy mankament. Trzeciego seta zaczęły jednak od dwupunktowej przewagi. Po asie serwisowym Bethani De La Cruz było 6:3, jednak dobrą zagrywką odpowiedziała Magdalena Stysiak i Polkom do odrobienia pozostał tylko punkt. Trzy wygrane akcje z rzędu przez nasze rywalki sprawiły, że trener Lavarini musiał prosić o czas, gdyż jego podopieczne dopadła drobna niemoc. Przyniósł on spodziewany efekt, ponieważ trzy kolejne akcje wygrały Biało-Czerwone. Chwilę potem po przestrzelonym zagraniu Yoinkairy Peny prowadzący zmienił się (12:13). Nasze reprezentantki powróciły do dobrej dyspozycji, co skutkowało zwiększeniem przewagi do dwóch ,,oczek”. Podopieczne Kwieka w dalszym ciągu oddawały punkty za darmo i po dotknięciu siatki miały stratę trzech punktów. Gospodyń natomiast nie zawodził blok, który ustawiały w ważnych momentach. Dzięki temu wypracowały sobie czteropunktową różnicę i mogły kontrolować do końca przebieg tego meczu. Kropkę nad ,,i” postawiła atakiem do prostej Martyna Łukasik. Polki odniosły pierwsze zwycięstwo w Memoriale Agaty Mróz-Olszewskiej. W kolejnych dniach turnieju spotkają się z Francuzkami i Serbkami.
Polska – Dominikana 3:0
(25:18, 25:19, 25:21)
Składy zespołów:
Polska: Wołosz, Mędrzyk, Łukasik, Korneluk, Jurczyk, Stysiak, Szczygłowska (libero) oraz Wenerska, Stenzel, Smarzek
Dominikana: B. Martinez, G. Gonzalez, Eve, J. Martinez, Niverka, Pena, Castillo (libero)
Zobacz również:
źródło: inf. własna