Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów w niedzielę zrewanżowały się Chemikowi Police za porażkę w pierwszej rundzie. Podopieczne Stephane’a Antigi przegrywały 0:2, ale odwróciły losy meczu. – Udało nam się odwrócić to spotkanie dzięki grze zespołowej – powiedziała po spotkaniu środkowa rzeszowskiej ekipy, Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Rzeszowianki są pierwszą drużyną, która w tym sezonie znalazła receptę na Chemika Police. W pierwszym meczu, w hali Podpromie przegrały 0:3. – Udało nam się zrewanżować za porażkę u siebie. Nie było to oczywiście łatwe, bo Grupa Azoty Chemik Police gra bardzo fajną, ciekawą siatkówkę. Na szczęście udało nam się je odrzucić od siatki, przez co było im trudniej – cieszyła się po meczu Zuzanna Efimienko – Młotkowska. Zawodniczkom Developresu udało się zatrzymać Wilmę Salas i Gyselle Silvę, które nie były już, tak skuteczne, jak zwykle. – To są dwie główne „strzelby” Chemika, ale tak naprawdę cały zespół jest tam skuteczny. Grają szybką, kombinacyjną siatkówkę i jest z nimi bardzo ciężko wygrać – przyznała środkowa zespołu z Podkarpacia.
Początek meczu nie ułożył się jednak po myśli gości. Rzeszowianki przegrywały 0:2. – Faktycznie na początku było dużo nerwowych momentów, ten pierwszy set uciekł nam też trochę przez to, że decyzje sędziowskie nieco nas zdenerwowały i wybiły z rytmu. Na szczęście potem patrzyłyśmy już tylko na siebie, na swoją grę i to nam się opłaciło – powiedziała Zuzanna Efimienko-Młotkowska. – Rzeczywiście kontrowersji związanych z decyzjami sędziowskimi nie brakowało, wielokrotnie o losach akcji rozstrzygał challenge. – Faktycznie było tego bardzo dużo. Dobrze, że ten challenge jest, bo to naprawdę pomaga – nie ukrywała siatkarka.
Istotne z punktu widzenia Developresu SkyRes Rzeszów było wejście na boisko Michaeli Mlejnkovej. Czeszka znakomicie zastąpiła Jelenę Blagojevic i zasłużenie została MVP. – Zdecydowanie tak. Michaela dodała nam dużo siły i pewności siebie. W ataku radziła sobie rewelacyjnie, w przyjęciu też nie popełniała błędów i zdecydowanie zasłużyła na nagrodę MVP. Myślę, że także udało nam się odwrócić to spotkanie dzięki grze zespołowej – powiedziała Efimienko-Młotkowska.
Czasu na cieszenie się ze zwycięstwa nie ma jednak wiele. Już w środę Developres w ramach Pucharu CEV zagra z Busto Arsizio. Rzeszowianki są w trudnej sytuacji, muszą odrabiać straty z pierwszego meczu, gdzie przegrały 0:3. W zespole jest jednak wiara w sukces. – U siebie zawsze gra się trochę lepiej. Wiemy już też, na co stać przeciwniczki, jak one grają. Mamy świadomość, że jest szansa z nimi wygrać. Musimy podejść do tego spotkania ze spokojem i walczyć tak, jak w meczu z Chemikiem, do upadłego. Mam nadzieję, że się to opłaci – nie ukrywa Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Wygrana w Policach zapewne dodała jednak drużynie skrzydeł przed tym spotkaniem. – Zdecydowanie tak. Mimo, że to był męczący pojedynek, przed nami jeszcze powrót, to na środę z całą pewnością się zbierzemy – zakończyła środkowa.
źródło: inf. własna