Polski duet Kołosińska/Gruszczyńska nie sprostał zadaniu i nie pokonał brazylijskiej pary Agatha/Duda w II rundzie World Tour, który rozgrywany jest w Olsztynie.
Po wczorajszej wygranej nad trzykrotną mistrzynią olimpijską Kerri Walsh-Jennings i jej partnerką Nicole Branagh Polki zmotywowane przystąpiły do meczu przeciwko brazylijskiej parze. Szanowały każdą piłkę, spokojnie rozgrywały swoje akcje, co zaowocowało jednopunktowym prowadzeniem (7:6). Trzeba przyznać, że obydwa duety dwoiły się i troiły w defensywie, więc nie dziwi fakt, że wynik stale oscylował wokół remisu (13:13). Kinga Kołosińska zbudowała mur na siatce, przez który nie mogły przebić się siatkarki z Kraju Kawy (16:17). Przestraszone zbijały piłki w aut, biało-czerwone natomiast wykorzystywały swoje szczęście uderzając w linie. W końcówce tej fortuny zabrakło i zwycięstwo „wyrwały” canarinhes (21:19).
Druga odsłona rozpoczęła się podobnie do pierwszej części polsko-brazylijskiego spotkania. Polki dzielnie broniły piłki i odważnie atakowały pod końcową linię boiska. Tym samym odpowiadały Brazylijki, dzięki czemu udało im się uciec na jedno oczko (11:10). Coraz śmielej sobie poczynały, jednak Jagoda Gruszczyńska przerwała ich dobrą passę, wykorzystując lukę w obronie (14:14). Poddenerwowane wynikiem Agatha i Duda szybko poprosiły o przerwę, by ostudzić nieco emocje i dopracować taktykę. Prawdziwa wymiana ciosów trzymała widzów w ogromnym napięciu, bowiem wyglądało na to, że wszystko rozstrzygnie się w końcówce. Tak też się stało, lecz sprawdził się najgorszy scenariusz. Brazylijki zatriumfowały 21:19, a w całym meczu 2:0, eliminując tym samym naszą parę Kołosińska/Gruszczyńska z olsztyńskiego World Touru.
Kołosińska/Gruszczyńska – Agatha/Duda 0:2
(19:21, 19:21)
źródło: inf. własna