We wtorek w hali w Jastrzębiu-Zdroju rozegrano awansem spotkanie 12. kolejki PlusLigi. Gospodarze podejmowali Indykpol AZS Olsztyn. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mimo gry na przewagi w drugim i trzecim secie przegrali 0:3. – Bardzo się cieszę, bo przychodząc do Indykpolu AZS miałem dwie takie hale – w Rzeszowie i Jastrzębiu-Zdroju, w tym sezonie w ciągu tygodnia odblokowałem obie, wygrywając tu i tam za trzy punkty, więc jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, zadowolony z siebie i swoich kolegów – stwierdził MVP pojedynku, Wojciech Żaliński.
Zespół ze stolicy Warmii i Mazur dzięki skuteczniejszej grze na siatce odniósł kolejne zwycięstwo w PlusLidze. Jastrzębianie co prawda nie wstrzymywali ręki w polu zagrywki, ale też częściej popełniali błędy w ważnych momentach, co sprawiło, że końcówki na swoją korzyść przechylali przyjezdni. – Bywały już takie mecze, po których byłem zadowolony indywidualnie, ale zespołowo jeszcze w tej hali nie wygrałem. Bardzo się cieszę, bo przychodząc do Indykpolu AZS miałem dwie takie hale – w Rzeszowie i Jastrzębiu-Zdroju, w tym sezonie w ciągu tygodnia odblokowałem obie, wygrywając tu i tam za trzy punkty, więc jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, zadowolony z siebie i swoich kolegów – powiedział po meczu Wojciech Żaliński, który został wybrany MVP pojedynku. Pryjmujący zdobył 19 punktów utrzymując 57% skuteczność w ataku.
Wygrywając 3:0 siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn nie pozwolili przełamać złej passy jastrzębianom. Gospodarze wtorkowego pojedynku po wygraniu z Cuprum Lubin, w kolejnych trzech meczach przed własną publicznością nie ugrali seta. – Myślę, że po prostu przyjechaliśmy z dosyć agresywnym nastawieniem – wyjść na boisko i nie położyć się, bo Projekt Warszawa i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokazały, że w Jastrzębiu można wygrać. Oczywiście są drużynami z czołówki, które chcą grać na takim poziomie jak oni, ale pokazali, że da się wygrać i my też w to uwierzyliśmy. Wierzymy w siebie i na takie wyjazdy jeździmy, żeby łapać punkty – zaznaczył przyjmujący drużyny z Olsztyna.
Olsztynianie dotychczas przegrali tylko jeden mecz i znajdują się dzięki temu w górnej części tabeli PlusLigi. – W momentach, które w tym sezonie były dla nas trudne, po porażce w Zawierciu, po meczach u siebie, gdzie mogliśmy wygrać za trzy punkty z zespołami z Radomia i Katowic a gubiliśmy z nimi punkt, przyszły takie wyjazdy – do Rzeszowa i Jastrzębia za trzy punkty, więc myślę, że możemy być zadowoleni po tym początku sezonu, ale nie możemy tego powiedzieć, bo takie nastawienie błyskawicznie uspokaja i liga weryfikuje drużyny, które pomyślą, że już są dobre – zakończył Wojciech Żaliński. Kolejny mecz zespół z Olsztyna również rozegra na wyjeździe – na 17 listopada zaplanowano ich spotkanie z Treflem Gdańsk.
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne