Prezes Wisły Warszawa zapewniał, że jeśli tylko jego klub zdoła rozegrać spotkanie z Chemikiem, jego zespół zostanie wzmocniony. Również zawodniczki mówiły, że w lutym już będą dysponowały pełnym składem. W czwartek CEV miał zdjąć zakaz transferów zagranicznych, ale do końca okna transferowego stołeczny klub nie pozyskał żadnej zagranicznej siatkarki. Dołączyły za to cztery nowe zawodniczki.
Zarówno PLS jak i Wisła robiły wszystko, by rozegrać środowy mecz z Chemikiem i nie pozwolić na relegację stołecznego klubu z Ligi Siatkówki Kobiet. Momentami można było odnieść wrażenie, że bardziej na tym zależy organizatorowi rozgrywek niż samemu klubowi, który w Łodzi nie zrobił wiele, by zapewnić wymagane regulaminem warunki. Mecz się odbył, Wisła znów została uratowana, a zarówno prezes jak i zawodniczki zapowiadali wzmocnienia na koniec okna transferowego, by walczyć dalej o utrzymanie.
Jeszcze przed meczem z Chemikiem Police do drużyny dołączyły 24-letnia Anna Widera, która miała za sobą grę w klubach pierwszoligowych, ostatni sezon spędziła w NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki, a w tym sezonie jeszcze nigdzie nie zagrała. Na pozycji libero wystąpiła młoda 19-letnia juniorka MOS-u Wola Warszawa, Weronika Kraszewska.
W czwartek Mirjana Djurić miała odebrać od prezesa Kulikowskiego zaległe pieniądze, a CEV miał zdjąć z klubu zakaz transferów, co pozwoliłoby na wzmocnienia. Nie wiemy czy Serbce udało się odzyskać należności oraz jaka była reakcja CEV, wiemy, że stołeczny klub w ostatnich dniach okna transferowego nie przeprowadził żadnego transferu międzynarodowego. Jeśli jednak CEV zdjęła sankcje, to w zespole Wisły znów będzie mogła wystąpić ukraińska rozgrywająca Elena Nowgorodczenko.
W piątek Wisła przeprowadziła jednak cztery transfery, a do klubu dołączyły zawodniczki świetnie znane w Warszawie. Pierwszą z nich jest Paulina Biranowska. 34-letnia libero była w przeszłości zawodniczką m.in. AZS AWF Warszawa, AZS-u Białystok, TPS-u Rumia i Muszynianki, grała również poza granicami naszego kraju. W latach 2015-2018 reprezentowała barwy Wisły Warszawa, kolejny sezon spędziła w drugoligowym zespole Krótkiej Mysiadło, a obecny sezon zaczęła w trzecioligowej Szóstce Biała-Podlaska. Biranowska miała w swojej historii występy również na pozycji rozgrywającej.
Drugą pozyskaną zawodniczką jest 29-letnia Małgorzata Zaciek, znana z występów w II lidze w barwach Politechniki Warszawskiej i Nike Węgrów. Sezon 2015/2106 Zaciek spędziła w Orlen Lidze w barwach Legionovii, potem grała w NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki, skąd wróciła do Węgrowa. W tym sezonie nominalna atakująca nie grała w rozgrywkach PZPS.
Do Wisły dołączyła również 33-letnia Monika Lipińska-Jeziorowska. Była zawodniczka AZS AWF Warszawa, Perły Złotokłos i KKS Kozienice jeszcze w sezonie 2017/2018 była siatkarką Krótkiej Mysiadło. To jej ostatni epizod z profesjonalną siatkówką. Skład uzupełniła 18-letnia juniorka MOS-u Wola Warszawa, Wiktoria Połosak.
Obecnie skład Wisły liczy 11 siatkarek (dwunasta jest Nowgorodczenko) i w takim zestawieniu klub będzie musiał dokończyć rozgrywki ligowe. W grę wchodzi jeszcze transfer medyczny, gdyby kontuzji doznała któraś z zawodniczek podstawowego składu, która grała od początku sezonu w pierwszej szóstce zespołu.
źródło: inf. własna