– Szybko znaleźliśmy wspólny język. Bez problemu dogadujemy się na boisku. Mam nadzieję, że tak będzie także dalej. Liczę, że w całym zespole będą dobre relacje – powiedział nowy przyjmujący GKS-u Katowice, Sergiej Kapelus po Memoriale Krzysztofa Turka.
W miniony weekend siatkarze GKS-u Katowice wzięli udział w Memoriale Krzysztofa Turka, w którym mierzyli się z MKS-em Będzin oraz BBTS-em Bielsko-Biała. W obu spotkaniach pokazali się z dwóch różnych stron, ale tak to właśnie bywa w trakcie okresu przygotowawczego do sezonu. – Był to nasz następny etap przygotowania do ligi – powiedział Sergiej Kapelus, przyjmujący GKS-u Katowice, który szczególnie w pierwszym meczu nie pokazał się ze zbyt dobrej strony. – Takie mecze też są nam potrzebne. Zrobiliśmy dużo błędów, ale wiemy, co musimy robić, żeby grać lepiej. W drugim spotkaniu zagraliśmy lepiej. Może nasza gra się nagle nie zmieniła, ale robiliśmy mniej błędów, poprawiliśmy zagrywkę i wynik był zupełnie inny – dodał doświadczony ukraiński zawodnik, który ma być jednym z filarów beniaminka.
Mimo że Kapelus dopiero przed kilkoma tygodniami dołączył do katowickiego zespołu, podobnie zresztą jak włoski rozgrywający, to dobrze wygląda jego współpraca z Falaschim. – Szybko znaleźliśmy wspólny język. Bez problemu dogadujemy się na boisku. Mam nadzieję, że tak będzie także dalej. Liczę, że w całym zespole będą dobre relacje – podkreślił Kapelus, który nie może doczekać się już walki o ligowe punkty. – Nie lubię tego etapu przygotowań, bo jest on nudny. Są bardzo ciężkie treningi, ale już blisko do ligi – zakończył doświadczony ukraiński zawodnik.
źródło: inf. własna, siatkowka.gkskatowice.eu