Siatkarze lidera PlusLigi, Vervy Warszawa Orlen Paliwa w 100% wywiązali się z roli faworyta w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn. Podopieczni Andrei Anastasiego pozwolili rywalom wygrać tylko jednego seta. Cieniem na tym meczu nałożyła się jednak kontuzja Bartosza Kwolka, którą reprezentant Polski odniósł w starciu z … arbitrem. MVP meczu został Artur Udrys.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po świetnym bloku Andrzeja Wrony prowadzili 6:3. Dobrze funkcjonował właśnie warszawski blok (9:5), a do tego podopieczni Andrei Anastasiego dość pewnie punktowali w ofensywie (15:9). Na to recepty nie potrafili znaleźć gracze z Warmii i Mazur (13:18). Co prawda widowiskowo swój atak skończył Mateusz Poręba (16:20), ale cały czas miejscowi nie mieli większego problemu z czytaniem ich gry (16:22). Atak po bloku Kevina Tillie dał Vervie Warszawa piłkę setową (24:19) i chociaż goście obronili jeszcze dwie z nich, to warszawianie pewnie triumfowali w tej odsłonie.
Równie dobrze stołeczni weszli w drugą część meczu (5:2) i chociaż szybko olsztynianie odrobili lwią część strat, między innymi dzięki dobrej akcji Robberta Andringi (6:7), to szybko gospodarze odzyskali inicjatywę. Na prawej flance nie zawodził Artur Udrys, a do tego cały czas jego zespół imponował w bloku (15:10). Akademicy z Olsztyna wygrali co prawda długą wymianę (13:18), jednak cały czas to gospodarze mieli bezpieczne prowadzenie w tej odsłonie (21:15) i nic nie wskazywało, żeby obraz gry miał ulec zmianie, zwłaszcza kiedy pojedynczym blokiem na swoim vis a vis popisał się Wrona (23:17). Dwa kolejne ataki gracze Daniela Castellaniego wyrzucili w aut, kończąc tym samym tę odsłonę.
Po dobrej kontrze Mateusza Miki to goście z Olsztyna prowadzili 4:2, ale szybko ponownie uaktywnił się blok Vervy Warszawa (4:4). W końcu jednak Seyed Mousavi również zapunktował tym elementem, odwdzięczając się Wronie za „czapę” z poprzedniej partii (7:4). Kuriozalnie, bo wpadając w uciekającego sędziego, kontuzji doznał Bartosz Kwolek. Przyjmujący musiał opuścić boisko, wszedł za niego Grobelny, co oznaczało, że na boisku musiał pojawić się Polak. To zdezorganizowało warszawian, a pewnie swoje akcje kończyli goście (16:11). Gra wicemistrzów Polski się rozsypała (13:20), natomiast olsztynianie złapali wiatr w żagle i po autowym ataku Jana Króla mieli piłkę setową, kończąc tę odsłonę krótką Seyeda.
Seta numer cztery warszawianie zaczęli z Michałem Kozłowskim na rozegraniu i po chwili wyrównanej walki, odskoczyli gospodarze, odzyskując swoją „czujkę” w bloku (8:5). Ekipa Andrei Anastasiego powróciła do swojej solidnej gry, powiększając swoją zaliczkę do pięciu oczek po przytomnym ataku Udrysa (14:9). Wojciech Żaliński zmniejszył straty swojej drużyny, zatrzymując atak Grobelnego (15:17), ale potem coraz częściej środkiem grali miejscowi i po dynamicznej akcji Piotra Nowakowskiego, znów mieli kilka oczek więcej (19:16). Chwilę później środkowy dołożył kąśliwy serwis (22:17), Wrona kiwką dał swojemu teamowi piłkę meczową (24:18) i gospodarze nie przedłużali już tego spotkania, kontrę wykorzystał Kevin Tillie i to była ostatnia akcja tego pojedynku.
MVP: Artur Udrys
Verva Warszawa Orlen Paliwa – Indykpol AZS Olsztyn 3:1
(25:21, 25:17, 18:25, 25:18 )
Składy zespołów:
Verva: Kwolek (8), Brizard (3), Wrona (11), Nowakowski (9), Tillie (16), Udrys (13), Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Jaglarski, Król (1), Kopyść (libero), Grobelny (6), Kozłowski (1)
Indykpol AZS: Andringa (15), Woicki (1), Mika (11), Poręba (6), Żaliński (18), Seyed (8), Żurek (libero) oraz Kowalski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna