Turnieje towarzyskie rządzą się swoimi prawami i tak w drugim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera kibice zgromadzeni w Tauron Arenie w Krakowie mogli oglądać trzeci pięciosetowy pojedynek. W rywalizacji Serbów z Bułgarami po tie-breaku lepsi okazali się podopieczni Plamena Konstantinowa. – Chciałem sprawdzić młodszych zawodników, stąd kilka błędów, które nie powinny się zdarzyć – skomentował Bułgar.
W pierwszym dniu turnieju zarówno Bułgarzy, jak i Serbowie rozegrali pięciosetowe pojedynki. Kolejny mecz również dostarczył wiele emocji, w zasadzie poza drugą i trzecią partią walka toczyła się punkt za punkt. W tie-breaku obie ekipy mogły rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść, ale ostatecznie ta sztuka udała się Bułgarom. – Kolejne nasze zwycięstwo w turnieju. Możemy być usatysfakcjonowani tym wynikiem oraz naszą grą. Ten mecz pokazał, że potrafimy utrzymać koncentrację i dobrą dyspozycję. To nas bardzo cieszy – nie ukrywał Wiktor Josifow.
Turnieje towarzyskie są idealną okazją, by sprawdzać rezerwowych zawodników. Tak było i tym razem, Plamen Konstantinow sporo rotował składem. – Cieszy mnie drugie zwycięstwo. Dałem pograć młodszym zawodnikom. Uczą się gry na międzynarodowym poziomie, co daje optymizm na przyszłość. Co ważne, uczą się nie tylko grania, ale i wygrywania – przyznał szkoleniowiec. Zmiany ustawienia i testowanie młodych zawodników spowodowały, że po obu stronach nie brakowało prostych pomyłek. – Graliśmy dobrze blokiem, ale nie możemy zapominać o tym, że popełniamy błędy, nad którymi musimy pracować – zwłaszcza przy niewymuszonych błędach albo odbiciu drugiej piłki w kontratakach. Udało się wygrać dwa trudne pojedynki, co dla naszego morale jest ważne. Gratuluję Serbom, bo zagrali bardzo dobre spotkanie – skomentował trener.
Mniej powodów do zadowolenia mieli siatkarze z Serbii, choć Dragan Stanković zauważył postęp w porównaniu z wtorkowym meczem. – Zagraliśmy kolejny dobry mecz, chociaż przegraliśmy. Na pewno było lepiej niż w pierwszym dniu turnieju. Gramy ze sobą bardzo krótko, ale ze spotkania na spotkanie zyskujemy pewność siebie i wiemy, że jesteśmy na właściwej drodze do osiągnięcia optymalnej formy. Tym razem wygrał lepszy, dlatego gratuluję Bułgarom – ocenił kapitan Serbów.
W pierwszym ze środowych pojedynków nie brakowało zwrotów akcji, na co zwrócił uwagę Nikola Grbić. – To był typowy mecz „na styku”, może z wyjątkiem drugiego i trzeciego seta. Tie-break pokazał, że to było spotkanie walki. Przegraliśmy dosłownie 2 punktami, a wygrywaliśmy 8:5. Zgadzam się z Draganem, że zagraliśmy lepiej niż w pierwszym dniu memoriału. Moją ocenę obniża jednak to, że przegraliśmy – odpowiedział szkoleniowiec Serbów.
źródło: inf. własna