W pierwszych meczach drugiej rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzyń zwycięstwo odniosły siatkarki Grot Budowlanych Łódź. Gładką wygraną zanotował na koncie Allianz MTV, a tylko seta stracił ASPTT Mulhouse, za to Volei Alba Blaj dopiero po tie-breaku ograł rywalki.
Dla polskich kibiców najważniejszy pojedynek odbywał się na Węgrzech, gdzie swoją przygodę z Ligą Mistrzyń w tym sezonie zaczęli Grot Budowlani Łódź, którzy mierzyli się z Bekescsabai RSE. W premierowej odsłonie lepiej spisały się gospodynie, ale z seta na set łodzianki prezentowały się coraz lepiej, co pozwoliło im odnieść zwycięstwo w czterech partiach. Prym w ich szeregach wiodła Jovana Brakocević, która zapisała na swoim koncie 18 oczek, a więcej o meczu można przeczytać tutaj.
Wysoko poprzeczkę CSM Volei Alba Blaj zawiesiły siatkarki VK UP Ołomuniec. O zaciętości spotkania może świadczyć fakt, że tylko jedna z pięciu partii kończyła się więcej niż dwupunktową przewagą jednej z drużyn. Ostatecznie w tie-breaku wygrała rumuńska drużyna, która była rewelacją poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń. Tym razem nie zagrała porywającej siatkówki, co potwierdza chociażby 37% w ataku. Lepiej od rywalek zagrała za to w bloku i popełniła mniej błędów własnych, co stawia ją w uprzywilejowanej pozycji przed meczem rewanżowym. Do sukcesu w Czechach poprowadziła ją Joana Maria Baciu, która zapisała na swoim koncie 25 oczek.
Atutu własnej hali nie wykorzystał też ZOK Bimal Jedinstvo Brcko, który rywalizował z ASPTT Mulhouse. Mimo że na przestrzeni całego spotkania gospodynie dysponowały nieco lepszym przyjęciem, to nie potrafiły tego przekuć na siłę ofensywną. Ta była po stronie francuskiej drużyny (44% skuteczności w ataku i 12 bloków). Mogła ona nawet pokusić się o wygraną 3:0, ale w końcówce trzeciego seta, który rozstrzygał się walką na przewagi, zabrakło jej zimnej krwi. Ostatecznie pojedynek zakończyła w czterech odsłonach, a najlepiej punktującą zawodniczką w jej szeregach została Bojana Marković, która zdobyła 16 oczek. Przed rewanżem ASPT jest w komfortowej sytuacji, tym bardziej że drugi mecz odbędzie się we Francji.
Bez niespodzianki obyło się w Holandii, gdzie miejscowy Sliedrecht Sport otrzymał lekcję siatkówki od Allianz MTV Stuttgart. O bezradności gospodyń świadczy fakt, że tylko w jednej partii przekroczyły barierę 20 oczek. Trudno było im dotrzymać kroku rywalkom, skoro słabo zagrały w przyjęciu, a ich skuteczność w ataku ledwo przekroczyła 30%. W ofensywie przyjezdne też nie zaprezentowały się porywająco, ale dołożyły 9 bloków, dzięki temu kontrolowały boiskowe wydarzenia. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grał duet Renata Sandor/Krystal Rivers, który zdobył łącznie 30 oczek dla niemieckiej drużyny. Jest ona w doskonałej sytuacji przed rewanżem, który rozegra we własnej hali.
Zobacz również
Wyniki eliminacji do Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna