GKS Katowice pokonał BKS Visłę Bydgoszcz 3:1. Sporo kibiców ostrzyło sobie zęby na pojedynek braci Szymurów. Drugi raz w tym sezonie lepszy okazał się Rafał, który zdobył statuetkę MVP. – Jeszcze nie raz przeciwko sobie zagramy, więc postaram mu się następnym razem postawić i wygrać. W końcu przerwę jego passę – powiedział po meczu młodszy z braci, libero BKS Visły Bydgoszcz, Kamil Szymura.
Wyrwaliście Gieksie pierwszego seta. Co stało się z wami po pierwszej partii, że w następnych trzech setach nie zdobyliście nawet 20 punktów?
– Pierwszą partię wygraliśmy po ciężkiej walce. Wydaję mi się że w drugim secie Katowice wzmocniły swoją zagrywkę, a my zaczęliśmy popełniać za dużo błędów w polu serwisowym. To był klucz do ich zwycięstwa w kolejnych trzech setach.
Drugi raz braterski pojedynek dla Rafała. Jak mu się odwdzięczysz za porażki?
– Powiem tak, jeszcze nie raz przeciwko sobie zagramy, więc postaram mu się następnym razem postawić i wygrać. W końcu przerwę jego passę.
Przegraliście w tym sezonie wszystkie mecze na wyjeździe. Wierzysz, że bez zwycięstw poza domem uda wam się utrzymać w lidze?
– Z takim bilansem może być nam bardzo trudno. Do końca sezonu zostały nam tylko dwa wyjazdowe mecze w Olsztynie i Zawierciu. Musimy zrobić wszystko żeby z tych terenów przywieźć jakieś zwycięstwo. Wtedy nasze szanse będą większe.
Dostajesz sporo szans do gry w tym sezonie. Bydgoszcz jest najlepszym co mogło cię spotkać po sezonie jako rezerwowy w Zaksie?
– Ten transfer był dla mnie sporą szansą do pokazania się. Wiadomo, w Zaksie nie dostawałem zbyt wielu szans do gry i byłem zmiennikiem Pawła Zatorskiego. Jestem bardzo zadowolony z tego, że przyszedłem do Bydgoszczy.
Jak ocenisz wasz zespół po ostatnich zmianach?
– Myślę, że po tych wszystkich zawirowaniach, które dotknęły nas w ostatnim czasie, to wszystko wygląda całkiem nieźle. Zarówno Michał Masny jak i Michał Filip są dla nas bardzo dużym wzmocnieniem i mam nadzieję, że ich doświadczenie pomoże nam w walce o utrzymanie.
Przed wami mecze z Treflem i Olsztynem. Będą to mecze o być albo nie być. Z jakiego dorobku punktowego po tych meczach byłbyś zadowolony?
– Tak, przed nami dwa bardzo trudne spotkania. W sumie w tym sezonie każde dla nas jest niczym gra o życie i w tej lidze nie ma zespołów, które można łatwo ograć. Musimy wyjść na te mecze z pozytywną energią i pokazać to co potrafimy robić najlepiej i walczyć do samego końca. Sezon ciągle trwa, a my mamy szansę zdobyć jeszcze 18 punktów i wierzę, że uda nam się zdobyć większość z nich.
źródło: inf. własna