– To była tak naprawdę gra błędów z obu stron, przestojów nie brakowało w zespole z Bydgoszczy i u nas – powiedział po sobotniej wygranej nad BKS Visłą Bydgoszcz Jan Fornal, przyjmujący MKS-u Będzin. – Na pewno są to dla nas bezcenne trzy punkty, dla nas to tak naprawdę jak dziewięć punktów – dodał. Będzinianie praktycznie zapewnili sobie już utrzymanie w lidze, Mają nawet jeszcze szanse na awans do play-off.
Ważny mecz i ważna wygrana. Pokonanie BKS Visły Bydgoszcz pozwoliło wam odskoczyć od ostatniego miejsca w tabeli już na osiem punktów. Co zadecydowało o takim a nie innym wyniku?
– To była tak naprawdę gra błędów z obu stron, przestojów nie brakowało w zespole z Bydgoszczy i u nas. Na pewno dobrze graliśmy w odpowiednich momentach, w ataku świetnie spisywał się Rafał Faryna, dobrze funkcjonowały skrzydła. Były też i momenty, gdzie nam uciekało przyjęcie, zwłaszcza przy zagrywce Michała Filipa. Nieźle też pokazaliśmy się od strony taktycznej i na pewno są to dla nas bezcenne trzy punkty, dla nas to tak naprawdę jak dziewięć punktów.
Można chyba przyznać, że to spotkanie wygrał zespół mocniejszy mentalnie?
– Można też tak powiedzieć. Wiadomo jednak, że bydgoszczanie postawili wszystko na jedną kartę, walczyli o być, albo nie być w tej lidze. Teraz może być im już ciężko, bo faza zasadnicza zbliża się już do końca. My z kolei tak naprawdę zabezpieczyliśmy sobie wyższą lokatę i już nie musimy się martwić.
Ważna na pewno była wygrana w trzecim secie, w którym na początku to rywale pewnie prowadzili.
– Trzeciego seta rozpoczęliśmy bardzo słabo. Rywale popracowali zagrywką, a nam uciekło przyjęcie. Fajnie, że wróciliśmy do gry i wygraliśmy tego seta. Wydaje się, że to był decydujący moment meczu, bo w czwartej partii BKS Visła już się chyba poddała.
Miejsca 7-13 w tabeli dzielą obecnie tylko trzy punkty. Można chyba powiedzieć, że MKS Będzin włączył się do walki o ósemkę.
– Jest szansa walki o play-off, a przed nami mecze z zespołami, z którymi możemy walczyć. Przed nami spotkania między innymi z zespołami z Rzeszowa, Lubina, Katowic, Gdańska. Zobaczymy, co pokaże dalsza część sezonu i jaka będzie forma naszej drużyny.
Zbliżające się starcie z Asseco Resovią będzie kolejnym z cyklu tych o sześć punktów. Wygrana nad Visłą zapewne mocno podbudowuje i pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.
– Jasne, że tak. Bydgoszczanie pokonali Resovię, a my z kolei okazaliśmy się lepsi od VIsły. Wiadomo, że to jest tylko teoretyzowanie, ale teraz trzeba to udowodnić w praktyce. W Rzeszowie rok temu wygraliśmy i oby się to powtórzyło i w tym sezonie.
źródło: inf. własna