Po tym, jak w trakcie sezonu Chemik Police zrezygnował z usług Giuseppe Cuccariniego, zespół prowadzony jest przez młodego Jakuba Głuszaka. Ten stan rzeczy ma utrzymać się do końca obecnego sezonu, natomiast broniący tytułu mistrzowskiego klub z Polic szykuje kolejną bombę transferową. Według Przeglądu Sportowego na celowniku Chemika jest rosyjski trener Jurij Mariczew.
Rosjanin miał być już w Szczecinie omawiać szczegóły kontraktu, który jednak nie został jeszcze podpisany. Ma to nastąpić dopiero po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Klub chciał pozyskać również Tatianę Koszelewą, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia. Władze z Polic na razie milczą w tej sprawie. – Chętnie bym się podzieliła wszystkimi informacjami na temat nowego sezonu, ale jestem związana tajemnicą. Podjęliśmy już pewne plany na przyszły sezon oraz rozmowy. W takich klubach, które jak my aspirują do osiągania sukcesów w rozgrywkach europejskich, trzeba podejmować te działania już w lutym czy marcu, bo później rynek transferowy pustoszeje – tłumaczy prezes Chemika, Joanna Żurowska. Razem z Mariczewem w Policach ma też pracować trener przygotowania fizycznego – Andrzej Zahorski. Rewelacyjny fachowiec w ubiegłym sezonie odszedł z Asseco Resovii do Biełogorie Biełgorod, ale teraz wraca do kraju – czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Więcej w serwisie przegladsportowy.pl

źródło: przegladsportowy.pl