Polska zagra z Białorusią w barażowym meczu o ćwierćfinał mistrzostw Europy. Biało-czerwone swoje najbliższe rywalki znają dość dobrze - grały z nimi w meczach towarzyskich przed turniejem. - To jest bardzo ciekawy zespół - mówi trener Nawrocki.
– To jest bardzo ciekawy zespół, z którym sparowaliśmy przed mistrzostwami Europy – powiedział trener reprezentacji Polski, Jacek Nawrocki. – Pierwszy mecz przegraliśmy, w drugim padł remis, a w trzecim odnieśliśmy zwycięstwo – przypomniał.
Nasz szkoleniowiec podkreślił, że rywal jest dobrze znamy. – Będziemy chcieli wykorzystać tę szansę i awansować dalej w tym turnieju. Nie będzie to łatwe, bo w szeregach Białorusinek jest kilka zawodniczek solidnych z ligi tureckiej, włoskiej i rosyjskiej. Patrzymy na tę rywalizację bardzo pozytywnie – stwierdził. – To jest faza pucharowa i tutaj nie ma już odwrotu. Często o wygranej decyduje dyspozycja dnia i wszystko się może wydarzyć – dodał szkoleniowiec. Jacek Nawrocki uważa, że w turnieju rozpoczyna się nowy etap, w którym wszystkie zespoły podchodzą do tego w ten sposób i każdy widzi swoją szansę.
– Mamy świadomość, że teoretycznie jesteśmy od Białorusi mocniejszym zespołem i wszystko jest teraz w naszych rękach. Musimy pokazać sobie, uwierzyć, że możemy tak naprawdę spokojnie ten mecz wygrać. Liczy się nastawienie, koncentracja i dobra postawa na boisku. To nam może pomóc. Dla nas wszystkich nasze spadki koncentracji i słabsze momenty gry są frustrujące. Same siebie rozbijamy błędami, które nie przytrafiają się nam nawet na treningach, ale wdzierają się gdzieś na boisko – oceniła z kolei Katarzyna Skowrońska-Dolata.
źródło: eurosport.onet.pl, pzps.pl