Drugą wygraną w trzech odsłonach odniosły reprezentantki Belgii. Tym razem ekipa współgospodarza mistrzostw Europy pokonała drużynę azerską. Rywalki powalczyły jedynie w trzecim secie, w którym przegrały na przewagi.
Belgijki od mocnych uderzeń z lewego skrzydła rozpoczęły spotkanie z reprezentacją Azerbejdżanu. Od początku miały zdecydowanie lepsze przyjęcie od rywalek, przez co wyprowadzenie skutecznych akcji przychodziło im z łatwością. Tym bardziej, że Frauke Dirickx świetnie rozrzucała azerski blok. Tak dobra gra belgijskich siatkarek dała im sześć oczek przewagi już po pierwszej przerwie technicznej, dlatego też mogły grać spokojniej i czekać na błędy rywala. Te pojawiały się dosyć często – Azerki miały kłopoty w ofensywie spowodowane niedokładnym dograniem piłki do rozgrywającej. Musiały oddawać inicjatywę Belgijkom, które wykorzystywały każdą szansę do zdobycia punktu. Siatkarki z Belgii konsekwentnie utrzymywały zbudowaną przewagę i pewnie wygrały seta do 17.
Początek drugiej odsłony spotkania był wyrównany – zarówno Belgijki, jak i Azerki pewnie kończyły własne akcje na siatce. Przed pierwszą przerwą techniczną belgijski zespół popełnił kilka błędów własnych, co od razu odbiło się na wyniku. Reprezentacja Azerbejdżanu utrzymywała zdobytą przewagę w kolejnych wymianach, ale w połowie seta belgijska drużyna wzięła się za odrabianie strat. Po raz kolejny widać było różnicę w skuteczności w ataku obu ekip – Belgijki nie miały problemów w tym elemencie, natomiast po stronie azerskiej nie było zawodniczki, która wzięłaby ciężar gry na siebie. Po drugiej przerwie technicznej belgijska ekipa zaczęła przejmować kontrolę nad setem, niemiłosiernie obijając dłonie azerskich blokujących. W decydującym momencie miała już wystarczającą przewagę, by bez zbędnych nerwów dokończyć partię. Zwycięstwo dał udany atak jednej z belgijskich siatkarek (25:20).
Belgijki świetnie otworzyły trzecią odsłonę – były niezwykle zmotywowane, aby jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Niezwykle skuteczna była Lise Van Hecke, która kończyła nawet niewygodne piłki. Dzięki między innymi staraniom belgijskiej atakującej zespół prowadzony przez Gerta Van De Broeka szybko zdobył wysoką przewagę. Rywal nie pozwolił Azerkom na wejście we właściwy rytm gry i na drugiej przerwie technicznej azerski zespół tracił już sześć oczek. Wydawało się więc, że Belgijki bez problemów dokończą seta i wygrają spotkanie, jednak Azerki zerwały się jeszcze do odrobienia strat, co im się ostatecznie udało. Doprowadziły do remisu w najważniejszym momencie seta, po czym walka toczyła się punkt za punkt aż do gry na przewagi – w niej ostatecznie lepsze okazały się Belgijki i to one mogły się cieszyć ze zwycięstwa (27:25).
Belgia – Azerbejdżan 3:0
(25:17, 25:20, 27:25)
Składy zespołów:
Belgia: Dirickx (4), Heyrman (13), Leys (9), Aelbrecht (11), Van Hecke (15), Vandesteene (11), Courtois (libero) oraz Cianci i Van De Vyver
Azerbejdżan: Poznyak (2), Kurt (2), Bayramova (6), Zhidkova, Karimova (4), Rahimova (20), Mammadova (libero) oraz Aliyeva, Abdulazimova (2), Yagubova, Kiselyova i Azizova (5)
Zobacz również:
Wyniki I rundy oraz tabela grupy B mistrzostw Europy
źródło: inf. własna