Za siatkarzami Indykpolu AZS Olsztyn kolejne sparingi z Lotosem Treflem Gdańsk, a przed nimi kolejne z Effectorem Kielce i Łuczniczką Bydgoszcz. - Na pewno w naszej grze jest wiele elementów, które trzeba poprawić - powiedział Paweł Adamajtis.
Jak oceniasz waszą formę po sparingach z gdańszczanami?
Paweł Adamajtis: – Wyniki sparingów z Lotosem Treflem Gdańsk są satysfakcjonujące – 3 wygrane i remis. Na pewno w naszej grze jest wiele elementów, które trzeba poprawić, ale pracujemy nad tym bardzo intensywnie na treningach. (uśmiech)
Powiedział to człowiek, który praktycznie w każdym meczu miał 70-procentową skuteczność w ataku…
– Nie przesadzajmy. Jeden mecz się trafił, w którym miałem taką wysoką skuteczność. Na ten wynik pracuje cała drużyna – to nie tylko moja zasługa. (uśmiech) Najważniejsze jest to, że w każdym spotkaniu z Gdańskiem zagraliśmy dobre zawody. Widać, że mocno pracujemy na treningach i realizujemy założenia trenera. Jeśli dalej będzie to tak wyglądać, to jestem spokojny o wyniki. (uśmiech)
Przed nami turniej w Rypinie, podczas którego zmierzycie się z Effectorem Kielce i Łuczniczką Bydgoszcz. Zespoły, które powinny być w naszym zasięgu w rozgrywkach PlusLigi, ale sezon przygotowawczy ma to do siebie, że różnie może być.
– Nareszcie zagramy z innymi zespołami! W sumie drugi weekend pod rząd graliśmy z Lotosem Treflem Gdańsk, teraz zmierzymy się z Effectorem i Łuczniczką. Damy na pewno z siebie wszystko, a celem numer jeden będzie realizowanie założeń trenera i wygranie obu spotkań.
źródło: indykpolazs.pl