Siatkarze Effectora Kielce przegrali po tie-breaku mecz towarzyski z ukraińskim Lokomotiwem Charków. Kielczanie w ten weekend wezmą udział w turnieju w Piwnicznej-Zdroju, gdzie zmierzą się z zespołami słowackimi oraz mistrzem Białorusi.
Bardzo pracowity koniec tygodnia dla kieleckich siatkarzy. W czwartek zmierzyli się towarzysko z Lokomotiwem Charków, dziś rozpoczynają turniej w Piwnicznej-Zdroju.
Rozegrany w Gorlicach pojedynek z mistrzem Ukrainy miał głównie charakter charytatywny. W trakcie spotkania prowadzona została zbiórka na leczenie dwuletniego Karola, który urodził się ze skomplikowaną wadą serca. Na parkiecie, po zaciętej, ponad dwugodzinnej rywalizacji lepsza okazała się ekipa z Charkowa. Najskuteczniejszy w Effectorze Sławomir Jungiewicz zdobył 23 punkty.
W piątek podopieczni Dariusza Daszkiewicza zawitają do Piwnicznej-Zdroju. W turnieju organizowanym z okazji otwarcia nowej hali zmierzą się tam kolejno: z szóstym zespołem ligi słowackiej Slavią Swidnik (sobota, godz. 15), ósmą drużyną rozgrywek Ekonomem SPU Nitra (sobota, godz. 17:30) i mistrzem Białorusi Stroitelem Mińsk (niedziela, godz. 14:30).
Effector Kielce – Lokomotiw Charków 2:3
(27:29, 25:23, 25:23, 22:25, 10:15)
Effector: Kędzierski, Jungiewicz, Maćkowiak, Takvam, Buchowski, Wierzbowski, Biniek (libero)
źródło: effectorkielce.com.pl, sport.pl