Reprezentacja Kanady nie nawiązała wyrównanej walki z Rosjanami. Sborna pod przewodnictwem Muserskiego i Michajłowa rozbiła przeciwników i wygrała szybko - w trzech setach. Rosjanie w tabeli nadal tracą dwa punkty do biało-czerwonych.
Kanadyjczycy spotkanie rozpoczęli całkiem dobrze, skutecznie prezentując się w ataku. Przy dobrej grze Rosjan w tym samym elemencie na boisku toczył się wyrównany pojedynek. Ekipie rosyjskiej trudno było narzucić swój styl gry, natomiast pojedyncze udane kontry Michajłowa wypracowały dwu-, trzypunktową nadwyżkę. Za każdym razem jednak kanadyjska drużyna goniła wynik, a najlepiej prezentował się w niej Schmitt. Kiedy jednak drużyna z Ameryki Południowej zaczęła grać niedbale na siatce, do głosu doszli Rosjanie, u których atak rozłożony był umiejętnie na całą drużynę. Ważne punkty w końcówce zdobywał Tietiuchin i choć jeszcze Kanadyjczycy zerwali się do walki, to sborna triumfowała w partii premierowej.
W pierwszych akcjach kolejnej odsłony obie drużyny wymieniały się uderzeniami z pola zagrywki, co dało remis 5:5. Po pierwszej przerwie technicznej skuteczne zbicia Muserskiego i Tietiuchina sprawiły jednak, że inicjatywa przeszła na rosyjską stronę siatki (10:7). Od tego momentu trwała ponownie zacięta walka, ale z czasem coraz wyraźniej przeważać zaczynali też Rosjanie, swoją zagrywką dając się bardzo we znaki kanadyjskim przyjmującym (19:13). Wtedy też trener Alekno dał odpocząć m.in. Tietiuchinowi, a jego zespół kontynuował świetną grę. Coraz więcej nerwowości w poczynaniach Kanadyjczyków sprawiło, że ci zaczęli popełniać błędy i do końca tego seta nie nawiązali już walki z rywalami.
Dobre zagrywki Rosjan pozwoliły im delikatnie wysunąć się na prowadzenie w secie trzecim, choć Kanadyjczycy swoimi skutecznymi atakami starali się prowadzić wyrównaną walkę. Natomiast zbliżyli się do przeciwników po udanym bloku oraz kontrze Hoaga (7:8). Od razu jednak kontry rosyjskiego zespołu ponownie dały mu trzypunktową przewagę, która utrzymywała się przez chwilę. Sami Rosjanie, a dokładniej Muserskij zaczął się mylić w ataku, rywale dołożyli kontrę i na tablicy pojawił się remis po 13. Dobrze do gry wprowadził się Hoag, na którego barkach spoczęła gra Kanady w tej części seta. On też wyprowadził swój zespół na prowadzenie (17:16). W ostatnich akcjach do głosu w polu zagrywki doszli jednak Muserskij, a chwilę później Michajłow. Kanadyjczycy nie mieli już nic do powiedzenia. Do tego Kurkajew dołożył blok i Rosjanie rozstrzygnęli seta i cały mecz na swoją korzyść.
Kanada – Rosja 0:3
(21:25, 16:25, 19:25)
Składy zespołów:
Kanada: Duff (2), Schneider (2), van Lankvelt (3), Jansen (5), Schmitt (8), Winters (6), Bann (libero) oraz Sanders, Verhoeff (2), Hoag (6) i Marshall (2)
Rosja: Wolwicz (7), Grankin (3), Tietiuchin (12), Własow (3), Muserskij (16), Michajłow (14), Obmoczajew (libero) oraz Janutow (libero), Siwożelez, Butko, Poletajew, Iljinych i Kurkajew (5)
Zobacz również:
Wyniki 7. kolejki oraz tabela Pucharu Świata
źródło: inf. własna